Jesienne tropo 2011

Moje anteny do DX w sezonie 2011 - CCIR i OIRT (dipol)
23 października
W niedzielny wieczór na zaprzyjaźnionym forum radiowym znalazł się komunikat o dukcie troposferycznym na północne regiony Szwecji (info od Konrada - pozdrawiam!) Ile wrażeń by mnie ominęło - włączyłem tuner - faktycznie: Norrkoping, Kisa, Sztokholm, Gavle i Orebro leciały najsilniej. Zaskoczył mnie dobry odbiór dosyć odległego sygnału z Bollnas. Solidne 1100km i jak się okazało - dopiero początek! Po chwili już towarzyszył mu słaby i jeszcze odleglejszy Hudiksvall (1111km), a po dalszych kilkunastu minutach także coś na 93,2. W miarę wzrostu sygnału okazało się że to SR P1 z nadajnika Ange (Ånge), lokalizacji daleko na północny zachód od Hudiksvallu, a ode mnie 1222km. Fajne odległości, tak w ogóle - 1100, 1111, 1222km...

Zawsze gdy tropo wskazuje na swój dalszy rozwój, sprawdzam na listach częstotliwości, co jeszcze można by złapać z danej lokalizacji albo okolicy. Najczystszą alternatywą było 89,3 FM z miejscowości Solleftea/Multra. Zapisałem ją w pamięci, mimo że sygnału nie było.
Sztuczka się udała, bo dokładnie o 23:25 zaczęło przebłyskiwać bardzo słabe SR P1. Odległość 1275km! 

1264km FM-DX: Góra Kalwaria - Solleftea/Multra (Szwecja)

W historii moich DXów, transmisje z Solleftea odbierałem już raz w 2003 roku, podczas bardzo dużego duktu na północ Bałtyku. Byłem wtedy po uszy w TV-DX, a z Sollefea złapałem stację tv SVT2 na analogowym kanale 46. I był to mój rekord na kierunek północny. Teraz przypieczętowany jeszcze odbiorem UKF-FM z tego samego obiektu.

Do koło 1:20, Solleftea miała dwa szczyty jakości. Osiągała w nich max. o=3 mojej skali odbioru, co oznacza średnio szumiące mono; Ange leciało w miarę równo na o=3. SR P1 było jedyną stacją, jaką odebrałem z tych dwóch lokalizacji. Na ich pozostałych częstotliwościach - dla P2, P3, P4, niestety panował lokalny śmietnik.


24 października
Rano od 6:40 do 7:30 ciąg dalszy duktu na Szwecję, choć już bez Solleftea.
Ange bardzo słabiutko i tylko chwilami. Tropo było silniejsze na bliższe obszary, co przysporzyło okazji, by uzupełnić kolekcję stacji ze znanych już lokalizacji.

Sztokholm grał rano jak semi-local, na 103,3 SR P4 Stockholm z ID.
Szwedzka radiowa czwórka to najpopularniejsza stacja w ojczyźnie Ikei, ale taka trochę hybryda: Przez połowę dnia od rana jest stacją lokalną i nadaje odrębne programy dla każdego regionu - jeżeli chcemy usłyszeć lokalne ID na P4 to właśnie tylko rano. Później nadawany jest krajowy wspólny program własny, czwórkowy, często z transmisjami sportowymi. Po północy stacja łączy siły z P3 we wspólnym nocnym programie muzycznym, co jest dziwne i chyba nie do końca potrzebne, bo zarówno P3 i P4 mają porządne pokrycie z własnych sieci nadajników.

W porannej kontynuacji duktu pojawiła się też jedna nowa lokalizacja: Sodertalje, niewielkie miasto jakieś 25 kilometrów na południowy zachód od szwedzkiej stolicy. Stąd, na trójeczkę z plusem złapałem RIX FM na 100,8 MHz. ID tej stacji podane przez prezentera porannej audycji umknęło by mi gdybym był zupełnie nieobyty z językiem szwedzkim. Regularne pojawianie się tego kraju via tropo plus trochę oglądania kiedyś szwedzkiej tv zaprocentowało:)

Zanim skończyłem słuchać rano, o 7:15 wynurzyły się sygnały szwedzkich stacji Aalands Radio, SR P1 i P3, ale z terenu administrowanego przez Finlandię - archipelag Sund.

Tropo musiało trwać cały dzień, gdyż po 18 dorwałem jeszcze jedną nową lokalizację ze Szwecji: Mora (1090km) ze stacjami SR P2 na 96,7 i P3 na 99,0. Przy odrobinie nieuwagi można było je pomylić z P2 i P3 nadającymi na tych samych częstotliwościach ale z bliższych lokalizacji - Nassjo i Emmaboda. Jednak wsłuchując się w 99,0 dało się słyszeć "echo" oznaczające delikatne opóźnienie transmisji na dwóch różnych nadajnikach. Na cichych momentach pojawiał się efekt który nazywam "ścieraniem się nośnych" świadczący o dwóch źródłach tego samego programu na jednej częstotliwości.


29 i 30 października
Po 19, sygnały ponownie zaczęły pokonywać Bałtyk. Sprzyjająca pogoda zafundowała powtórkę z poniedziałkowej propagacji troposferycznej ze Szwecją, przynosząc super odbiór z Emmabody, Nassjo, Kisy, Vasterniku, Norrkoping oraz Visby. Wieczorne tropo, pomimo że posłabło, dosięgnęło Sztokholmu.
Rano nie było już żadnej szwedzkiej lokalizacji, choć język szwedzki obecny w eterze był... za sprawą radia eXtrem z Filnandii, nadającego w języku sąsiada, odbieranego na 98,2 MHz (Turku). Z tej samej lokalizacji złapałem też 103,9 Radio Nova. Dodatkowo z Łotwy/Dundagi 106,7 LR2 całkiem silne.

6 listopada
Poprzednią noc spędziłem daleko od tunera i QTH, dlatego bardzo dziękuję Marcinowi (pzdr!) za cynk, że dzieje się duże tropo i Łukaszowi, który chwaląc się jakie stacje łapie (od Finlandii po Mołdawię!!! congrats!), sprawił że w błyskawicznym tempie zacząłem zbierać się z miejsca imprezy i pędzić do domu.
Kiedy włączyłem się do nasłuchu około 14-ej byłem zdziwiony i trochę pożałowałem porannego pośpiechu - na forum RP panowie donosili że co prawda szczyt tropo nastąpił rankiem, ale nadal jest massiv. Jednak u mnie na tunerze niemal brak jakiegokolwiek dalekiego odbioru...

Początkowo. Potem ruszyło. Jako pierwsze złapałem Yle1 (Yksi) z Lahti na 93,2, następnie słabo też na 89,2 z miejscowości Tammela z "tylko" 5kW. Na dystansie 990km to całkiem przyzwoicie. Yle Yksi nadające muzykę klasyczną, ładnie przechodzącą przez najwęższe filtry mojego KT6040, było łatwym do zidentyfikowania DX-em na paru częstotliwościach.

Podjąłem próby walki o Mołdawię, niestety zwieńczone niepowodzeniem, nawet na OIRT nic nie odbierałem stamtąd. Łowiłem więc tylko z północy.

Było to tropo z rodzaju duktów uniesionych, a więc stosunkowo słabe sygnały z dużych odległości. Z tego względu, około 18 gdy miałem już wrażenie że to już koniec propagacji, zaczęły pojawiać się kolejne lokalizacje z FIN. Wróciła też Tammela, piekielnie mocna z czystym mono na 89,2 i dalszymi dwiema częstotliwościami. Z bardzo słabym sygnałem, ale zagościła w podwarszawskim eterze się Lapua na 95,2 jako największy zrobiony dziś dystans - 1226km.
Najdłużej w eterze utrzymało się Lahti na 93,2. Z tą częstotliwością się u mnie zaczęło, i w zasadzie z tą samą skończyło. Indeksik stacji złapanych po raz pierwszy:

93,2 Yle1, Lahti 1035km

89,2 Yle1, Tammela 5kW, 993km
91,3 YleX, Tammela 5kW, 993km
96,0 Yle Suomi, Tammela 5kW, 993km

89,9 Yle1, Jyvaskyla 1173km
99,3 Yle Suomi, Jyvaskyla 1173km
105,8 R.Nova Jyvaskyla 1173km

87,7 Yle1, Eurajoki 1025km
94,8 Yle Suomi, Eurajoki 1025km

92,8 YleX, Anjalankoski 1029km

105,0 LR2, Cesvaine
104,1 Viker Raadio, Tallinn

i...
92,1 Radio ZET, Włodawa 1kW - a co! ;-)

Patrząc na logi na dxmaps.com okazało się że dla wzajemności polskie stacje były DXem u Finów, którzy np. do RTCN Sucha Góra robili ponad 1450km. Choć Finowie skorzystali na tym, że byli na jednym końcu tego rozległego duktu, mogąc DXować po jego pełnej długości - dzisiejszym rekordem był link RUMUNIA-FINLANDIA! (ktoś z FIN złapał Iasi 90,8 i chyba Bucovinę 99,6).
Zapewne kilku Finów już szykuje też raporty odbioru dla polskich stacji, które niedawno dla nich przygotowałem. Hyvaa DX, Suomi.

W Polsce padł natomiast rekord transbałtyku: Alan - Skalbmierz, woj podkarpackie, złapał YleX z Kuopio na 93,9 MHz co dało dystans 1448km. Brawo, brawo!


11 listopada
Po raz kolejny tej jesieni pierwszą informację o kolejnej propagacji zawdzięczam kolegom DXerom z Forum Radiopolski, za co oczywiście bardzo dziękuję. Tym razem Łukaszowi, który przysłał smsa wcześnie rano (tnx, tnx) o ładnym tropo. Taka wiadomość to jedyny skuteczny rodzaj pobudki:)

Wskazówka od Łukasza dotyczyła rekordowych tras do Norwegii. Walczyłem dzielnie o swoją porcję DXów, jednak niemal bez rezultatu... Poza jednym skrajnie słabym czymś na 103,9 FM. Owo coś zostało później zidentyfikowane przez norweskiego FM DXera Arvida Husdala (sincere thanks!) jako jingiel Radio Norge z Oslo-Tryvann. Tu także podzięki dla Konrada, który złapał tą stację pierwszy i próbę jej odbioru zarekomendował na Forum.

Słabo doleciał też Goteborg. Najsilniej przez cały dzień szło wschodnie wybrzeże Szwecji - najlepiej Sztokholm, którego silne nadajniki osiągnęły jakość RDSową, a nadajniki małej mocy... pojawiły się w ogóle. Spośród nich, dotychczas kiedyś udało mi się złapać tylko 89,6 SR P6 (dziś mimo semilokalnej stacji - RMF Maxx Ciechanów, udało się to powtórzyć), a było też wiele nowych: Rix FM (105.5, SR Metropol (93.8), Lugna Favoriter (104.7) i Bandit Rock (106.3). Wszystkie one miały dosyć silne sygnały, ale odbiór mocno utrudniały polskie stacje.
Małe moce leciały też spoza stolicy Szwecji: Sodretalje z RIX FM na 100,8, którym cieszyłem się po raz pierwszy jakieś dwa tygodnie temu), Enkoping, Filipstad. Wszystkie one pojawiały się i znikały wielokrotnie w ciągu dnia, wprowadzając trochę dramaturgii przy nadajnikach dużej mocy: Osthammar, Orebro, Gavle, Norrkoping, Vastervik, które szły non-stop na wysokim poziomie.

Do Oslo i Sunne zrobiłem nieco ponad 1104km, reszta DXów oscylowała w przedziale odległości 800-1000km. Indeks stacji złapanych po raz pierwszy:


103,9 Radio Norge (Oslo-Tryvann 1100km!!!!!!!)  skrajnie słabo

Sztokholm (0,9 - 3kW):
93,8 SR Metropol
104,7 Lugna Favoriter
105,5 RIX FM
106,3 Bandit Rock

95,2 SR P4 Uppland - Enkoping, 5kW
90,1 SR P2 - Filipstad, 2,5kW
98,5 SR P3 - Sunne, 60kW
97,6 SR Metropol - Sodertalje, 2,95kW
96,7 SR P2 - Mora, 60kW ("rumble echo" przy Emmaboda na tej samej fx)
92,2 SR P1 - Mora, 60kW (w momentach, gdy na PR1 z Sierpca była za duża dewiacja)
91,7 SR P2 - Bollnas, 60kW
96,6 SR P3 - Uppsala, 20kW
102,5 SR P4 - Uppsala, 20kW

Bardzo lubię duktowe tropo na Szwecję. Choć zazwyczaj stanowi ono wysyp wielu sygnałów, zawsze panuje w nim porządek który ułatwia identyfikację (sądzę, że większy ład na skali jest tylko podczas otwarć Sporadic-E na UK/BBC), i zawsze szwedzkie radio publiczne gra coś inspirującego (szkoda, że nie ma ich na satce). Z propagacją z 11-11-11 będzie mi się kojarzyć ten kawałek:
z rozgłośni P3 - Lilla Sällskapet - Morgonen efter
z rozgłośni P4 - Jamie Woon - Night Air


12 listopada
Wczorajszy "równy" dukt, utrzymał się przez całą noc i w sobotę można było kontynuować DXowy odbiór z tych samych rewirów: Sztokholm + regiony środkowej Szwecji. I w dodatku tropo nawet niewiele straciło z wczorajszej siły - nadal było słychać także słabsze stacje jak SR P4 na 95,2 (Enkoping), czy lokalne rozgłośnie szwedzkiej stolicy (93,8 Metropol, 105,5 Rix i in.). Znów wydawało się, że będzie powoli i leniwie, ale krótko po południu nastąpił zupełnie nieoczekiwany zwrot akcji!

Ok. 13:30 dukt wkroczył na dotąd niezbadane via tropo, bardzo odległe tereny północnej Szwecji! Byłem MEGA-MEGA zaskoczony gdy usłyszałem na 92.9 stały i dosyć silny (o=3) sygnał SR P1. Lycksele! 1400km fuck-in-hell-yeah!! To najbardziej północny obiekt i jednocześnie druga najodleglejsza stacja, jaką kiedykolwiek odbierałem via tropo! Lycksele pojawiało się kilkakrotnie w szczytach po kilka-kilkanaście minut, przeważnie już słabiej, niż za pierwszym razem.

Częstotliwość 92,9 z SR P1 znam bardzo dobrze, bo bardzo często obserwuję odbicia jego sygnału od meteorów podczas słuchania pirackiego warszawskiego JumpRadia 929. Nigdy nie przypuszczałem, że będę miał sposobność odbierać ten sygnał troposferycznie. Jest to, jak dotąd (2011),  najdalej na północ wysunięty maszt radiowy złapany via tropo w Polsce.



Gdy Lycksele opadło zupełnie z siły, pojawił się też odbiór z innej odległej lokalizacji - Ornskoldsvik z SR P3 na 97,8 MHz, który z zanikami szedł równo przez sześć godzin!
O 14:30 uderzył Vannas. Na częstotliwości 92,1 zakłócał się z bliższym nadajnikiem tego samego programu (P2) jako bardzo krótkie "echo". Na 103,6 P4 z Vannas samodzielnie i całkiem ładnie.
Po 18:00 udało się jeszcze wyłowić SR P1 na 90,8 (a dokładnie 90,775) w momentach, gdy PR1 z Lublina miał szerszą dewiację, niż SR P1 - całkiem często stosuję tę technikę.
Po wycięcia SR P2 (Ornsoldsvik) z lokalnych zakłóceń na 94,4 musiałem posiłkować się skanerem AOR'a. SR P2 nadaje muzykę klasyczną, często z cichą (=węższą) modulacją i dopiero na filtrach dla wąskiego radiokomunikacyjnego FMu udało się usłyszeć modulację P2.

O 21 zniknęły najdalsze DXowe lokalizacje, a Sztokholm i reszta bandy ze środkowej Szwecji zaczęła brzmieć coraz bardziej niestabilnie. O 23 chłopaki z RP zaczęli chwytać sygnały z Finlandii, do mnie jednak nic stamtąd już nie doleciało.
Dziś rano (niedziela) praktycznie z duktu nie zostało już nic, dezintegracja falowodu dokonała się w ciągu nocy.
Sobotnie łowy:92,9 SR P1 - Lycksele, 60kW - 1400km
92,1 SR P2 - Vannas, 60kW - 1329km
103,6 SR P4 - Vannas, 60kW - 1329km
97,8 SR P3 - Ornskoldsvik, 60kW - 1268km
90,8 SR P1 - Ornskoldsvik, 60kW - 1268km
94,4 SR P2 - Ornskoldsvik, 60kW - 1268km


Lycksele-Knaften
E - 18.584722,
N - 64.480278
Dokładnie maszt jest zlokalizowany jest bliżej mniejszej miejscowości - Knaften, 10km na południe od Lycksele. Jak niemal wszystkie wieże RTV Teracomu w Szwecji, ma nieco ponad 320 metrów wysokości. Ciekawostką jest, że w styczniu 2006r. duża część aparatury nadawczej na maszcie spłonęła w pożarze. Latem i jesienią tego samego roku został wzniesiony nowy maszt. Podczas tego duktu odbierałem też Vannas, maszt postawiony w 1988 po zawaleniu się poprzednika pod ciężarem oblodzenia. (Mam ostatnio "szczęście" do katastrof masztów - w pamięci pozostaje spektakularny pożar i zawalenie się masztu Hoogersmilde w NL).

Maszt Lycksele/Knaften na Wikipedii: http://sv.wikipedia.org/wiki/Knaftenmasten



nowa telewizja cyfrowa zastępuje starą analogową...
(logo stacji tv nadawanej na R1 z Ostrawy)

11-12 listopada jeszcze raz...
I na koniec coś z innego pasma - niskiego VHF-u

Cyfryzacja telewizji naziemnej w Czechach idzie pełną parą. Na bieżący miesiąc zaplanowano dwie ostatnie transze wyłączeń nadajników: 11.11 (dziś) i na 30.11, dobijające analog u naszych południowych sąsiadów. Tam zawsze wszystko lepiej i sprawniej...

Z przeznaczonym "do odstrzału" nadajnikiem telewizji analogowej na kanale R1 emitującym w Ostrawie program TV Nova zapoznałem się i polubiłem w 2008r., gdy zacząłem używać odbiornika wielopasmowego AOR. Ostrawski sygnał służył jako "beacon" - stale obecny na skali, którego fluktuacje świadczyły o zmianach propagacji troposferycznej w okolicach 50MHz. Na byle drucie jako antena odbierałem nośną wizji 49,76 MHz (100kW), a na dipolu pętlowym nad dachem też fonię na 56,25 MHz (40kw). Pomimo 320 kilometrów odległości było to coś stałego, na czym można polegać.
Był on też głównym celem DXowym z Czech dla większości Europy podczas letniej propagacji jonosferycznej. Nadszedł niestety jego koniec....

Włączyłem odbiornik z zamiarem uwiecznienia ostatnich chwil emisji nadajnika, sugerując się datą, już dzień wcześniej, o północy z 10 na 11 listopada. Novą wyłączono jednak 24 godziny później - po północy z 11 na 12 listopada, kiedy również byłem przygotowany.
Do ostatniej chwili nadawano zwykły program Nova TV. Odbiornik ustawiłem na 49,759 MHz z modulacją SSB (USB), dlatego sygnał nośnej telewizyjnej, nadawanej w AM, jest w USB słyszany jako pisk.
Grafikę poniżej stanowi tzw. wykres wodospadowy - w tym przypadku czytany od dołu do góry, zarejestrowany w ostatnich chwilach emisji R1 z Ostrawy. Gruba pionowa krecha to właśnie nośna. Równoległe do niej linie, to tzw. "sidebands", sąsiadujące co 50 Herców.
W ramach ciekawostki - tuż przed północą, nad trasą do nadajnika przelatywał samolot, od którego odbijał się sygnał, co jest widoczne jako dodatkowa linia ukośnie przecinająca wykres nośnej (efekt Dopplera).


12 listopada, minutę po północy stukilowatowy nadajnik czeskiej telewizji Nova na kanale 1 (R1) o częstotliwości wizji 49,76 (offset 8p) został bezpowrotnie wyłączony. Wraz z wyłączeniem nadajnika zniknęły wszystkie prążki.
Na wykresie wodospadowym (czas płynie z góry w dół zostawiając linie wykresu na monitorowanym wycinku częstotliwości - tutaj okolice 49,76 MHz) obok sygnał bezpośredni to grube, pionowe linie (nośna i jej harmoniczne), a odbity od przelatującego samolotu, ulegający Efektowi Dopplera - przesunięciu częstotliwości to linia ukośnie przecinająca główną nośną). Widać też jak wyłączono nadajnik tuż po północy, w trakcie scatter'a.

Nikt już więcej nie odbierze jego sygnału, czy to podczas otwarcia Sporadic-E, czy -jak ja, troposferycznie. To se ne navrati. Nashle Ostrava!

Było bardzo pożyteczne mieć taką Ostrawę zawsze pod ręką, która niezawodnie wskazywała jak wygląda propagacja w dolnym paśmie TV i na której można było stroić własne konstrukcje antenowe na niskie pasma. Ten honor został po sobotniej nocy oddany nieco słabszemu, ale również stałemu sygnałowi TV na R1 z Mińska 49,75 (offset: 0). Na kanale można obserwować też częstszy Meteor scatter nośnej jeszcze innego nadajnika (prawdopodobnie gdzieś z Rosji lub Ukrainy), o częstotliwości o kilkanaście Herców wyższej on Ostravy.


Lokalne zmiany i nowości
- od listopada RMF FM na 91,0 MHz dla Warszawy i Mazowsza nadaje z Raszyna/Łazów. Na stałe opuścił komin w Pruszkowie. Sygnał w Górze Kalwarii natomiast bez zmian - kolosalny!

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz