Podczas wizyty w Londynie spodziewałem się wyłącznie doświadczeń ze stereotypowo angielską kulturą. Tymczasem, na ulicach rozbrzmiewał niemal każdy język i akcent świata, a w typowej dla mnie przestrzeni - na falach radiowych, brytyjskie BBC tonęło w morzu pirackich stacji dających możliwość poczuć się jak w Turcji, w Afryce, czy nawet... na Karaibach!
Wbrew powszechnej opinii, dziś to nie muzyka taneczna i imprezowa dominuje na pirackich falach Londynu, a muzyka i audycje społeczności o korzeniach daleko poza Wielką Brytanią. Stacje przedstawione w tym poście objąłbym uogólnionym określeniem "etniczne". By jednak szok kontaktu z dalekimi kulturami na pirackich falach Londynu był mniejszy, zaczniemy od czegoś przystępnego.

Pulse FM, Lightning Radio, OnTop, Flames Radio i Supreme FM.
-

Specjalnością warsztatową tych rozgłośni i ich artystów (DJs/MCs) są też: freestyle slam - czyli spontaniczne rapowanie do podkładu na żywo (słyszałem na Empire LDN), "battles" - bitwy na rymy między dwoma MCs, jak również sztuka beatbox, zamieniająca usta w instrument muzyczny. Raperzy mają też ciekawy, aktywny kontakt z publicznością (niektóre audycje to transmisje z imprez).
Ze swoim cockney'owskim akcentem, lub wręcz przeciwnie - typowym gangsta-amerykańskim, raperzy i MCs rymują historie, z których wynika, że realia życia po obu brzegach Atlantyku nie różnią się znacznie. Wszyscy jednakowo pracują na szacun na dzielni, ewentualnie zdobywają go siłą, wiecznie uciekają przed policją i pasjonują się zabronionymi substancjami.
Promocja muzyki, imprez i DJów upodabnia ich "misję" do stacji elektroniczno-tanecznych, a ich kolejnym, wspólnym mianownikiem są dominujące w obu, młode głosy.

Na jednej z nich, Mystic, usłyszałem słowa prowadzącego, na gospelowym podkładzie, niejako na potwierdzenie, z kim identyfikują się pirackie stacje: "Tysiące ludzi właśnie teraz na wodach wokół Włoch, starają się zrobić co tylko mogą, by znaleźć lepsze życie. Życzmy im powodzenia i bądźmy wdzięczni, że jesteśmy właśnie tutaj".

Mowa jest oczywiście o ostatniej fali imigracji do Europy. Na pirackich falach słychać tymczasem głównie przybyszy i potomków przybyszy z dawnych kolonii brytyjskich:

Afryka - Dla mnie największa egzotyka, gdyż tak na prawdę względnie niewiele nam o niej wiadomo, a do tego sama kultura Czarnego Lądu jest bardzo zróżnicowana i rzadko pojawia się w mainstreamie. Można było jej doświadczyć na falach Hot90, Surprise FM, Naija, WLBS, Jam FM, Omega, Galaxy (mix afro-karaibski).
![]() |
Dywan-manifest Galaxy Radio |
Ponieważ stacje te służą dużym społecznościom i wielu pokoleniom, nie ograniczają się tylko do muzyki i w programie oferują szereg przeróżnych audycji mówionych. Równie egzotycznych, co ich muzyka.
W powyższych stacjach przeważają głosy z bardzo silnym akcentem jamajskim czy afrykańskim. Dodatkowo, mniejszości etniczne bazują na własnym słownictwie, slangu, skrótach i przekształceniach. W rezultacie zrozumienie go sprawia trudności, lub bywa zupełnie niemożliwe. Nierzadko, w afrykańskich stacjach, jak Naija i Surprise FM audycje prowadzone są w językach lokalnych Nigerii, czy Ghany.

- To nawet nie podejrzenie, a w większym stopniu pewność.
Na jak wiele swobody powalają sobie pirackie studia, miałem okazję usłyszeć na Mystic (98,1 MHz), gdzie zagrano kawałek popularnego gatunku moombathon ze słowami: "Kocham swoje ziele, jak ja kocham swoje ziele...".
Najbardziej w grupie "etnicznych" piratów spodobało mi się Buzz Radio miksujące popowe kawałki z reegae.
Dosyć często w Londynie na pirackich falach trafiałem na audycje mniej lub bardziej... religijne. Zaskoczeniem był fakt, że tylko na jednej stacji nadawano śpiew z wersetami koranu w języku arabskim (a dodatkowo wszystko wskazuje, że była to legalna emisja tymczasowa z okazji ramadanu). Większość stanowią przeróżne interpretacje chrześcijaństwa. Treść i forma, jak już zaznaczyłem, potrafi szokować:
Tworzona przez i dla przybyszy z Afryki stacja WBLS (103,0 MHz) - "Weekend Black London Station" / "World's Best Listening Station", w niektóre wieczory nadawała transmisję ze spotkania wiernych z pewnym natchnionym kaznodzieją.
Podczas pewnego bardzo emocjonalnego występu, gubiąc kolejne słowa, pastor z obłędem wykrzykiwał w kółko tylko dwa wyrazy, jak zdarta płyta. -Taka audycja mogła dostarczyć ciarek na skórze, jak przy słuchaniu transmisji z wariatkowa. A może były to... egzorcyzmy?
Za to bardzo przyjemnie słuchało mi się innego rodzaju audycji służących rozwojowi duchowemu - motywacyjnych w niedzielę rano na Concious Radio (102,0 MHz). Pamiętam, jak spacerowałem sobie po parku wokół Alexandra Palace i miło słuchałem słów prowadzącej w audycji motywującej. -Brzmiała ona pozytywnie, optymistycznie i pokrzepiająco, nie była zanadto obciążone religią.
W swoim RDS (dynamicznym), Concious Radio deklaruje, że jest stacją radiową dla całej rodziny.


Taki był pomysł Ofcomu - brytyjskiego regulatora medialnego, jako odpowiedź na etnicznych piratów w eterze FM. Jednak jedno radio dla wielu afrykańskich narodów to chyba zbyt mało. Legalną stację ma także mniejszość grecka na 103,3 MHz, podczas gdy liczniejsza od niej turecka - żadnej (były kiedyś, ale na falach AM, nie FM). Być może dlatego mamy aż cztery pirackie stacje z turkopopem i satyrycznymi audycjami, z dystansu komentujące życie nad Bosforem - Play FM, Radyo Umut, Bizim FM i Pozitif.
Spodziewałem się też rozgłośni arabskich lub z kręgu islamu - trafiłem tylko jedną, na 87,9, która prawdopodobnie nie była nawet stacją piracką, a legalną emisją małej mocy (RSL - Restricted Service License) z okazji trwającego wówczas ramadanu.
Imigracja z Bliskiego Wschodu, Chin i Indii nie musi piracić - nawet społeczności Hindi, Bangla i Urdu i Sikhowie mają własne, legalne stacje radiowe (FM, DAB, AM) i telewizyjne (na satelicie - Sky).
Z tego co wiem, Polacy na Wyspach też nie gęsi, swoich piratów kiedyś mieli (podobno na 101,4 i 99,3 w Ealing, zanim pojawiło się Select UK), a od blisko 10 lat, w DAB znajdziemy legalnie działające "Polskie Radio Londyn".
Tak samo jak społeczeństwo miasta, w ciągu ostatnich dekad zmieniła się demografia pirackiego eteru w stolicy Wielkiej Brytanii. Młodzieżowe stacje z elektroniczną muzyką imprezową (przedstawione w poprzednim poście), które były fenomenem na początku lat 90, przestały stanowić w nim większość. Nie wierzcie więc przewodnikom, którzy w Londynie obiecują wam tylko fish&chips, królową i czerwone budki telefoniczne. Nie wierzcie w reportaże o brytyjskich piratach skupiające się jedynie na imprezowej muzyce.
W kolejnej części - już ostatniego odcinka z Londynu przedstawię najbardziej szokującą, nieco mroczną stronę tutejszych pirackich stacji.
Poniżej składanka z moimi nagraniami wszystkich złapanych w Londynie piratów (ponad 60 stacji, czas trwania - 21 minut). Sądzę, że nie będzie kłopotu ze wskazaniem w niej stacji etnicznych:
Artykuł jest jednym z czterech w serii o londyńskich piratach:
Pirackie stacje radiowe w Londynie - intro i wykaz złapanych
Pirackie stacje radiowe w Londynie - rave & electronic beats
Pirackie stacje radiowe w Londynie - etniczni piraci
Pirackie stacje radiowe w Londynie - XXX
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz