Od zupełnie niezrozumiałego języka, aż po nieznane nawet z satelity
kanały telewizyjne - kraj "bratanków" stanowi swoistą egzotykę w samym
centrum Europy. Można się o tym też przekonać przeglądając węgierskie
czasopisma. Mam nadzieję, że dwa tygodniki z mojej kolekcji
obcojęzycznych przewodników telewizyjnych będą godną reprezentacją owej
egzotyki i ciekawym wstępem do tego, co jeszcze jest do odkrycia na
Węgrzech.
Budapeszt był pierwszym celem moich zagranicznych podróży. Jako pierwszy raz poza granicami, ciekawiło mnie wszystko - od języka, zabytków, kultury, poprzez jakże ważką kwestię, czy cheeseburger w węgierskim McDonaldzie smakuje tak samo jak w Polsce, aż po radiowo-telewizyjne nadajniki Budapesztu i węgierskie tygodniki teleprogramowe.
Dwóch ostatnich punktów z listy zwiedzania niestety nie mogłem zrealizować z grupą znajomych, towarzyszących podczas tej wycieczki. Od zakupu węgierskiego tygodnika zniechęcił mnie widzący to kolega, kpiąc słowami: "A po co ci to, oglądasz ich telewizję?" Owszem, nie miałem dostępu do węgierskiej telewizji w Polsce, ale chodzi o coś innego - jako młodzian chcący być na czasie z trendami, skłonny byłem wyrzec się swoich wszelkich nietypowości, dlatego jakoś zawstydziłem się swojego prasowego hobby przy tym pytaniu. Ech, te czasy, kiedy tak bardzo było się zdanym na aprobatę otoczenia. Był to sygnał ostrzegawczy, że może powinienem zmienić towarzystwo na bardziej otwarte.
Z Budapesztu wróciłem bez prasowej tv-pamiątki i nieco rozdrażniony tym faktem. Za to dumny pod niebo, że zamiast w stadzie zwiedzać budapesztańskie centra handlowe, zdecydowałem udać się zupełnie sam do centrum nadawczego RTV (Adotorony) na Schechenyi-hegy. Koniec akapitu z morałem.
Węgierskie tygodniki TV wróciły w moje ręce 5 lat później, podczas wycieczki do Bratysławy. W słowackiej stolicy nie spodziewałem się zagranicznych czasopism - zwłaszcza, że wybór nawet słowackich tytułów okazał się bardzo ubogi (pisałem o tym w dedykowanym artykule). W saloniku prasowym na Starym Mieście (zresztą chyba jedynym w całej Bratysławie i całej SK) znalazłem więcej słowackich tytułów oraz dwa węgierskie.
Na obu tygodnikach cena podana była w forintach, euro, dinarach i lei, co podpowiada, że poza ojczyzną można je znaleźć, oprócz Słowacji, także w Serbii i Rumunii - wszędzie tam, gdzie rezyduje liczna mniejszość węgierska.
Szines RTV
Patrząc na strony z listingami w Szines, jestem niemal pewny, że to właśnie z tym tygodnikiem miałem do czynienia będąc w Budapeszcie w 2008r. Teraz nie przepuściłem okazji i nie wypuściłem go z rąk.
O tym, że węgierski nie jest podobny do żadnego innego w Środkowej Europie, można przekonać się już z okładki. Tytuł tygodnika oznacza "Kolorowa RTV", a hasło: "Największy wybór kanałów na Węgrzech!".
Tak duży, ze można się w nim pogubić - pamiętam, że kartkując tygodnik w 2008r. zdziwił mnie brak głównych kanałów telewizji naziemnej. Przeoczyłem je.
Główne węgierskie kanały - M1 ("em edź"), RTL Klub, TV2 ("ti vi kettó"), zajmują połowę pierwszej strony w trzech wąskich kolumnach po prawo. Nietypowo, w porównaniu z tym, do czego przyzwyczaiły nas polskie tygodniki. Lewą połowę strony oraz całą sąsiadującą zajmują omówienia seriali, filmów, sportu, programów dziecięcych i dokumentalnych.
Tydzień w obu czasopismach telewizyjnych otwiera poniedziałek - Hetfó, a kolejne dni po węgiersku brzmią następująco: Kedd, Serda, Czutórtók, Pentek, Sombat, Vaszarnap. Niektóre z tych nazw brzmią całkiem znajomo i nie popierają teorii odrębności językowej węgierskiego od np. języków słowiańskich.
Pięć kolejnych stron zajmuje po 6 kolumn podzielonych następująco:
2 strona listingów: wysokie kolumny na górze: TV3, Story4, story5, Duna, M2 Filmmałe kolumny na dole: Viasat6, Prizma, Sorozat+, Duna World, BBC Ent., Film2
3 strona: na górze: Cool, AXN, ATV, hirTV, RTL2, TV2Super
na dole: CBS Reality, AXN Crime, TLC, Echo TV, PAX, Hatos Csatorna
4 strona: na górze: Sport1, Sport2, Eurosport, Spektrum, Nat. Geogr., Discovery
poniżej: Digi Sport1, SportKlub, Eurosport2, Spektrum home, NatGeoWild, ID.na dole: Digi sport2, Sport M, PV TV, Fishibng&Hunting, Explorer, DoQ
5 strona: na górze: Life Network, TV Paprika, Film Mania, HBO, Filmbox, Disney
pośrodku: Ozone Network, History, Film Cafe, HBO2, Filmbox Plus, MGM
na dole: Disc.Science, Viasat History, Digi film, HBO Comedy, Filmbox Extra, Filmbox Family
6 strona: na górze: Universal, Comedy Central, FEM3, PRO4, Travel, Animal Planet
poniżej: Mezzo, Nota TV, Cartoon/TCM, Minimax/Animax, Digi World, Digi Lifeponiżej: VIVA, Muzsika TV, JimJam, Megamax, Nature, Da Vinci Learning
na dole: MTV, Extreme Sports, Cinemax, Nickelodeon, oraz dwie stacje radiowe: MR1 Kossuth Radio, MR3 Bartok
Dobrym pomysłem redakcji jest umieszczenie logo kanału zamiast jego nazwy. W większości przypadków jest ono duże i czytelne i jedynie w pojedynczych przypadkach próba odszukania programu dla pewnych kanałów może być dla niektórych czytelników kłopotliwa (na przykład PV TV, Cool oraz TV2Super ).
W zależności od ich popularności, poszczególnym stacjom zostały przyporządkowane rożne wysokości kolumn. W największych kolumnach umieszczono oznaczenia wiekowe, rodzaj (film, serial, in.) oraz informację o dostępności napisów dla niesłyszących. Na końcu listingów na każdy dzień umieszczono program dwóch stacji radiowych - MR1 Kossuth i MR3 Bartok. Rozgłośnie oferują kolejno: program publicystyczny i kulturalny z muzyką klasyczną. Biorąc pod uwagę nawyki słuchania i ubogość merytorycznych audycji, nie ma sensu drukowanie programów stacji komercyjnych.
Część magazynową niemal w całości poświęcono propozycjom telewizji i nawet sylwetce jakiegoś aktora towarzyszy w ramce terminarz filmów z danego tygodnia, w których ów występuje.
Szines RTV ("Kolorowa RTV")
tygodnik (pon-nd)
68 stron
87 programów (w tym 2 radiowe)
papier: magazynowy, miękki, sztywniejsza okładka
wydawnictwo: Sanoma Media Budapest Zrt.
cena: 190 ft (1,03euro, 95 din, 3,8 lei) ok. ~2,5zł
tvr-het
Drugi węgierski tygodnik, jaki mam w kolekcji także zawiera cząstkę "RTV" w nazwie. Z tego co wiem, obecna jest ona jeszcze w kilku innych. Madziarskie czasopisma nie zapomniały o słuchaczach stacji radiowych,
...nawet jeżeli przestrzeń przydzielona radiu jest tak mała, jak w tvr-het. Zbiorczy program radiowy na cały tydzień dla obu stacji znajdziemy w dolnej części stron 16 i 17, pod omówieniami telewizyjnego sportu i rozmaitości tygodnia.
Codzienne listingi (po 4 strony na dzień) otwierane są przez omówienia filmowych hitów dnia, obok których stoją trzy całostronicowe kolumny z programem trzech największych stacji tv. Ich kolejność odzwierciedla popularność danego kanału, i jest to pierwszy przypadek, jaki obserwowałem w prasie TV, kiedy dwa komercyjne kanały wyprzedzają pierwszy kanał telewizji publicznej!
Na kolejnych stronach, gdzie w kolumnie są już po 3-4 kanały zastosowano pewien zabieg, którego cel - zgrupowanie siostrzanych kanałów (np. z rodzin HBO.., AXN..) jest w założeniach jak najbardziej praktyczne. Niestety, z niewiadomych przyczyn, siostrzane stacje są pozbawione belki z logo i w sposobie prezentacji, na pierwszy rzut oka bardziej przypominają wydzielony prime-time stacji-matki.
Na koniec pozwolę sobie ponownie zwrócić uwagę na okładkę tygodnika (na zdjęciu na początku artykułu): niebieski wzór wzdłuż prawego brzegu (grzbietu), imitujący "oczka" na brzegu taśmy filmowej, znany jest też z dwóch polskich tygodników - Program TV i TV14. Wszystkie one, łącznie z węgierskim są jednak przygotowane przez różne wydawnictwa.
tvr-het ("tvr-tydzień")
tygodnik (pon-nd)
48 stron
66 programów (plus 2 radiowe)
papier: magazynowy, miękki
wydawnictwo: Axel Springer
cena: 190 ft (1,03euro, 95 din, 3,8 lei) ok. ~2,5zł
Tyle, jeśli chodzi o węgierskie tygodniki odnalezione w Bratysławie - kiedyś na pewno chciałbym wrócić do Budapesztu i zwiedzić go pod kątem swoich zainteresowań.
Tymczasem, przy poszukiwaniu pozostałych tytułów węgierskiej prasy telewizyjnej z pomocą przychodzi internet, którego zasoby powstałe nad Balatonem okazują się bardzo bogate. Nawet w tak niszowym temacie jak prasa telewizyjna! Googlowanie węgierskiej frazy "tv újság" przynosi ogromną liczbę rezultatów, a pośród nich takie ciekawostki jak reprinty ramówek w starych wydaniach tygodników.
http://retrotvujsag.uw.hu/
http://sajtoforras.hu/Search/Advanced?hier2=0001600001&page=3
http://anoblogja.blogspot.com/p/retro-tevemusor.html
Z Budapesztu zapamiętałem też czasopismo RTV (jak się okazuje, cała nazwa brzmi "rtv reszletes").
Od tamtego czasu, przeszło ono odświeżenie wizeunku (zapamiętałem charakterystyczne logo w okładce pośrodku). Tak samo, jak zmienił się wizerunek publicznego nadawcy MTVA, które wydaje RTV Reszetles.
Na sam koniec - galeria okładek węgierskich tygodników.
Z archiwum węgierskiej prasy telewizyjnej:
Odbiór transgraniczny telewizji węgierskiej z anteny naziemnej jest problematyczny nawet w południowej Polsce, ale - jeżeli kogoś zainteresowała telewizja "bratanków" może z powodzeniem odbierać ją poprzez satelitę. Przekaz głównych kanałów telewizji publicznej MTVA Magyar Televizió (M1, M2, Duna, Duna World i stacji radiowych), w jakości HD i w znakomitej większości niekodowany, prowadzony jest poprzez satelitę Eutelsat na 9E. Nie jest to popularna pozycja w Polsce, choć ze względu na bliskie sąsiedztwo względem HotBirda 13E z polskimi platformami cyfrowymi, bardzo łatwa do odbioru.
Zawartość transmitowanego multipleksu stanowią kanały nadawcy publicznego, brak komercyjnych.
Tematykę węgierskiej telewizji na blogu poruszałem w epizodzie poświęconym pięknej oprawie i jinglom kanału M1 z 2008 roku.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz