Pirackie radio Acid Wołomin 95,1 MHz

Kiedyś, w porze letniej większość nasłuchów przeprowadzałem na balkonie, gdzie mój radiomagnetofon spisywał się całkiem nieźle, jak na odbiornik z anteną teleskopową. Pewnego sierpniowego wieczoru na 95,1MHz wpadłem na pewną ciekawą audycję... Było to moje pierwsze spotkanie z piracką stacją radiową - szybko zorientowałem się, że to nie legalna rozgłośnia, na co wskazywały jej muzyka, tematyka, "realizacja".




Pierwszą piracką stację UKF-FM w historii swojego nasłuchowego hobby złapałem 19 sierpnia 2004.  Biorąc pod uwagę, że pod koniec lat 90-tych i na początku 2000-ych, epizodycznie grało w Warszawie nawet kilka takich stacji jednocześnie, to nieco późno.
Z drugiej strony, oddalenie mojej lokalizacji od Warszawy (30km od centrum), małe moce używane wówczas przez piratów i jednocześnie słaby sprzęt używany przeze mnie (radiomagnetofon z antena teleskopową) sprawiły, że powiodło się to właśnie dopiero w 2004 roku.

W nagraniu słychać rozmowę ze słuchaczami stacji o poszukiwaniu przez ukrytego gdzieś w terenie piwa. Pada też nazwa miasta Kobyłka, w którym "skarb" należało szukać. Puszki udało się odnaleźć ekipie pewnej słuchaczki, która na antenie powiedziała do swojego chłopaka, że jemu piwa już wystarczy.
To zapewne piracka wersja popularnej kiedyś, kiedyś audycji Inwazja Mocy w RMFie, gdzie co lato na terenie kilku największych miast ukrywana była "arka mocy". Na podstawie wskazówek usłyszanych na antenie radia i mapek zamieszczonych w prasie, słuchacze mieli wskazać (odnaleźć?) miejsce ukrycia. Rozdawka piwa w pirackim radiu to też pastisz pamiętnego właśnie z 2003/4 roku eventu radia Eska - Pepsi Summer Patrol - bo tu też akcja nazywa się "patrol".

Należy zwrócić uwagę na sam fakt, że słuchacze dzwonili do stacji i byli wpuszczani na antenę - nie we wszystkich słyszanych przeze mnie później stacjach pirackich było to technicznie do zrealizowania.
DJ podawał na antenie swój numer, zachęcał do pozdrawiania i oferował swoje usługi didżejskie na imprezy. Niestety, więcej słownej audycji tamtej nocy już nie słyszałem, została jedynie muzyka. Stacja na 95,0 powracała przez kilka kolejnych wieczorów z różną muzą - przeważnie techniawką i "rąbanką" w stylu wschodzących Manieczek, ale zdarzyło się zagrać trochę hip-hopu (Tede) i popu (Celine Dion), kilka bieżących wtedy hitów (LMC vs. U2)... czyli mniej-więcej odzwierciedlenie tego, co większość z nas miała w mp3 na komputerze w tamtym czasie, kiedy zasoby Internetu nie były aż tak bogate i dostępne, a co udało się zebrać od znajomych. Wspaniałe czasy...

Przez długi czas po tym odbiorze nie miałem pewności, skąd ta stacja nadaje. Kobyłka?
Dopiero po roku, gdy złapałem drugie podwarszawskie pirackie radio i pojawiła się możliwość porozmawiania z jego ekipą, udało się dowiedzieć więcej o tej i innych stacjach zza Warszawy:
Na 95,1 - właściwie to nawet może na 95,0, gdyż częstotliwość nadajnika "pływała" - złapałem Acid Radio, jednego z dwóch aktywnych wtedy wołomińskich piratów. Drugim było Radio Biba, którego już nie łapałem, a nadające na 88,0. Radio Biba miało prawdopodobnie mniejszą moc niż Acid, ale wierniejszych słuchaczy, bo tylko o tym radiu znalazłem jakiekolwiek wspomnienia w sieci:
http://grono.net/wolomin/topic/1524914/sl/czy-odpalic-radio-biba/

Wołomin-Kobylka-Marki-Zielonka to "zagłębie" pirackich rozgłośni pod Warszawą:
- z Marek często nadawało Jumpradio 92,9 FM oraz Radiofonia (92,9 później 99,7 MHz),
- z Kobyłki... Radio Kobylka 93,7 (93,6; 100,7).
- 93,6 było  też wykorzystywane przez Radio Pentagram Pentagon z Zielonki. Z tą okolicą kojarzę też nazwę Radio Crash.

Tak było przed 2004-6 rokiem, a jak jest dzisiaj? Z licznej ligi wolnych stacji zostało coraz rzadziej nadające, ale słyszalne bardzo daleko JumpRadio 92,9, a w samym Wołominie powstała lokalna koncesjonowana stacja - Radio Fama na 94,7 MHz.