Czeskie tygodniki TV (cz.1)

http://xploradio.blogspot.com/2016/07/czeskie-tygodniki-tv-cz1.html
Wybór telewizyjnych czasopism w Czechach okazał się tak duży (jak na tak mały kraj), że ich przegląd podzieliłem na dwie części. W tej przyjrzymy się najciekawszym i najlepiej prezentującym się tytułom - będzie o czeskim "Tele Tygodniu", czeskim tygodniku radiowym (wow!), ale także o sprawie retransmisji słowackich kanałów TV w Czechach oraz, once and forever - ostateczna odpowiedź na pytanie, jak po czesku jest "Terminator".


Program telewizji zza naszej południowo-wschodniej granicy jest dosyć popularny w naszych południowo-zachodnich województwach. Pamiętam, jak kiedyś kolega z Wrocławia opowiadał mi, co ciekawego zobaczył u Czechów. Sam wielokrotnie, DX-owo, odbierałem czeską telewizję aż pod Warszawą. To, co pokazuje tamtejsza telewizja i jak wygląda życie w bratnim słowiańskim kraju fascynuje nas, bo jest jakby alternatywną wersją naszej rzeczywistości - jesteśmy tak podobni, tak różni.

W tym obcym, ale przyjaznym świecie potrzebujemy dobrego przewodnika. Czeskich czasopism i dzienników nie dystrybuuje się w Polsce, nawet w Empikach. Namiastkę z programem publicznej CT1 i największego kanału komercyjnego Nova, zapewniał przez wiele lat tygodnik "To&Owo". Okazuje się on jednak niewystarczający w epoce wielokanałowej telewizji cyfrowej DVB-T.

Wszystkie czasopisma w niniejszym przeglądzie (poza jednym) stanowią żniwa pobytu w Pradze latem 2015. Miałem szczęście, bo większość zakupiłem już pierwszego dnia, w jednym miejscu - kiosku w podziemiach w pobliżu Dworca/Metra Florenc. Będąc w czeskiej stolicy na przełomie dwóch tygodni, załapałem się też na dwa kolejne numery niektórych tygodników.



Tydenik Televize

Jako pierwszy poznamy najstarszy, nadal wydawany czeski tygodnik z programem TV. Jak można było najprościej nazwać magazyn telewizyjny wychodzący co 7 dni? U swoich początków zapoznawał czytelników z atrakcjami nowego medium, które upowszechniało się na tylko jednym kanale komunistycznej telewizji czechosłowackiej (1965). Dziś w pełnym kolorze publikuje repertuar 72 kanałów, spośród których tak wiele nadaje już w HD.
Będąc w Pradze w 2015 roku, trafiłem na jubileuszowy, 50 rocznik w którym każdy numer zawierał rubrykę z telewizyjnymi wspomnieniami z poszczególnych lat istnienia tygodnika. Można z nich dowiedzieć się, jak w 1998 roku TV Nova emitowała prognozę pogody w wersji, która nie kwalifikowała się na emisję wcześniej niż po godzinie 23ej, jak również zobaczyć jak wyglądały ramówki najważniejszych kanałów w przeszłości oraz - okładki Tydenika Televize.
Tradycyjnie, już od 1992r., co redakcja roku przeprowadza wśród swoich czytelników ankietę "TyTy" - plebiscyt na najpopularniejsze programy i ludzi telewizji i rozrywki.


w części magazynowej znajdzie się miejsce też na telewizyjne ciekawostki techniczne:


Codzienny program zaczyna się poniedziałkiem i obejmuje 6 stron. Na pierwszych dwóch prezentowane są: po lewo - omówienia hitów dnia, zaś po prawo  - 4 kolumny z największymi kanałami - CT1, CT2, Nova, Prima.
Tematyka kanałów na dalszych stronach jest oznaczona pogrupowaniem i belką z nazwą kanału w odpowiednim kolorze. Wiele z marek międzynarodowych stacji tv obecnych jest także w Polsce, jednak w nie nadają tego samego, co w Czechach. Odnośnie odznaczeń kolorystycznych, kolejno są to: ciemny niebieski - filmowe, serialowe i rozrywkowe, jasny niebieski - sportowe, pomarańczowy - kanały słowackie (Czesi i Słowacy wzajemnie oglądają swoją telewizję, i tu i tu jej kanały są puszczane w kablówkach), a na kolejnych dwóch stronach:
zielony - natura i dokumentalne, różowy - lifestylowe, ciemny zielony - muzyczne, ponownie pomarańczowy  - dziecięce i żółty - stacje sąsiednich krajów. W tej ostatniej puli znalazły się niemieckie (ARD, RTL) austriacki ORF1 i polskie TVP1 oraz TVP2. Ze względu na małą powierzchnię kraju, w większości miejsc w Czechach można stale odbierać jakieś naziemne kanały z któregoś z sąsiednich państw. Co do polskich - ciekawie wyglądają nazwy znanych nam programów TVP w języku sąsiadów, np "L jako laska" na TVP2.

 
program polskich TVP1 i TVP2 w Tydeniku Televize
nowy design okładki Tydenika od 2016 roku


 "Televize" robi wrażenie czasopisma, które można by nazwać czeskim odpowiednikiem polskiego "TeleTygodnia". Należy też do podstawowej oferty przewodników spotykanych w punktach sprzedaży prasy. Najbardziej rozpowszechnionym tv-guidem w Bohemii i na Moravie jest natomiast inny tygodnik - o nim w kolejnym poście.

Tydenik Televize 
76 stron
76 kanałów
papier: magazynowy, sztywniejsza okładka
wydawnictwo: Bauer Media
Cena: 22 Kc (ok.3,5zł)
Format: 215 x 285 mm
nakład 81tys.
start: 1965, w obecnej formie: 1991


cross-marketing innych tytułów Bauera
w Tydeniku Televize:


A teraz chvilka pro mne :)



Tydenik Rozhlas
Nasi południowi sąsiedzi mają Tygodnik "Telewizja", mają też, co mnie bardzo cieszy - Tygodnik "Radio". W ich języku nazywa się on "Tydenik Rozhlas" i zanim o jego zawartości, w dwóch słowach o nazwie, a właściwie - o słowie "Rozhlas".
Okres lat dwudziestych, kiedy w wielu krajach pojawiło się i zaczęło rozwijać nowe, bezprzewodowe medium, zbiegł się z pierwszymi latami niepodległości nowego państwa - Czechosłowacji. W przeciwieństwie do wielu innych krajów świata, Czesi i Słowacy postanowili nie korzystać z zaadaptowanego internacjonalizmu "radio", a do jego określenia posłużyć się własnym słowem.
artykuł o testach cyfrowego radia DAB
Inspiracją ku temu był felieton redaktora Richarda Durdila na łamach dziennika "Narodni listy", w którym wyraził życzenie, aby "rozhlas", jako słowo wywodzące się z ducha języka czeskiego, w odniesieniu do radia, spotkało się z przychylnością zarówno nadawców, użytkowników sprzętu radiowego, jak i dbających o czystość języka. Propozycja przyjęła się, a w 1938r. postanowiono nawet zmienić nazwę Towarzystwa RadioJournal, od 1922r. zajmującego się przygotowaniem i emisją programu, na Cesko-slovensky Rozhlas.

Cóż mogłoby uzupełnić radio? Obraz? Otóż nie. Słowo w formie radiowej - lotnej i dźwiękowej, czasopismo uzupełnia słowem w innej formie - pisanej. Do tego stopnia, że magazyn jest dosyć ubogo ilustrowany (wizualnie pod tym względem podobny do polskiej "Agory". Podobny jest także papier).
Na łamach można zapoznać się z tematami, które w danym tygodniu będą również obecne na antenach Ceskeho Rozhlasu, z zapowiedziami programowymi, twórcami audycji i ich gośćmi. Nie brak jest też rubryk samodzielnych, bez odpowiedników i bez echa w eterze. Co ciekawe, na łamach spotkamy tylko nieliczne reklamy, za to wszystkie związane z ofertą Radio Servisu - sklepu Ceskeho Rozhlasu. Będąc w Pradze, odwiedziłem oficjalny sklep - księgarnię Czeskiego Radia przy ul. Vinohradskiej, i muszę przyznać, że wybór robi wrażenie.
z oferty RadioServisu - wywiady z polskimi
twórcami kultury i polityki
Tygodniowe ramówki stacji Ceskeho Rozhlasu na łamach Tydenika obejmują łącznie 22 strony. Zaczynają się od poniedziałków, na każdy dzień przypadają 3 strony z 4 kolumnami, w związku z czym raz dzień zaczyna się na lewej, raz na prawej stronie.
Strony z ramówkami, jak całe czasopismo, są bardzo przejrzyste, pozbawione zbędnych formatowań. Nagłówek każdej stacji stanowi jej logo. CRo Vltava, Dvojka i Junior mają najbardziej szczegółowy program, w pozostałych są to głównie pasma.
Ramówki poprzedza jedna strona z tabelką informującą o częstotliwościach odbioru, a zamyka - jedna strona z tygodniowym programem publicznych rozgłośni kulturalnych sąsiednich krajów - Radia Devin ze Słowacji, BR Klassik z Niemiec i austriacką Osterreich1 (brak polskiej stacji).




Patrząc na program czeskiego radia, przypomniał mi się niewychodzący już tygodnik "Antena", który jako jedyny w naszym kraju publikował program Polskiego Radia. Tyle że w ostatnich latach jego istnienia, radio stanowiło w nim jedynie parę stron uzupełniających dominujący program telewizyjny.
U Czechów odwrotnie - to telewizja jest dodatkiem do radia. 16-stronicowa wkładka z ramówkami TV nie różni się papierem od reszty magazynu, ale jest wszyta w jego środku, a dodatkowo klejona, więc można ją wyrwać i korzystać samodzielnie. Sposób prezentacji także jest bardzo przejrzysty. Największe kanały dostały całą kolumnę, która opatrzona jest dużym, wyrazistym logo; bezpłatne kanały z DVB-T umieszczono w ramce. Bardzo podoba mi się ten układ, choć jego dużym minusem jest minimalna pula stacji (13) i redukcja omówień do minimum. Koniec końców - mamy tu magazyn radiowy, w którym TV jest tylko gościem.




Tydenik Rozhlas
68 stron
13 kanałów TV +  radiowe Ceskeho Rozhlasu
papier: magazynowy, okładka twardsza (jak "Angora")
Wydawnictwo "Radioservis", należące do CRo.
Cena: 30 Kc (ok.4,9zł)






SAT & DVB-T Magazin
Skoro już na samym początku tak zmieniam tematykę - TV na radio, zajrzyjmy do czeskiego magazynu poświęconego technice odbioru cyfrowego.
Wspomnianym na początku wyjątkiem, zakupionym dwa lata wcześniej w saloniku prasowym w Bratysławie jest właśnie "SAT & DVB-T Magazin". Nie widziałem go będąc w Pradze, ponieważ w zawoalowanych okolicznościach, miesięcznik przestał wychodzić w 2014r. (Link) -Szkoda, bo czasopismo istniało prawie 14 lat, a branża nadal wykazuje ciekawe perspektywy rozwoju, dlatego sądzę, że nie może go zabraknąć przy omawianiu prasy RTV w Czechach.
Można powiedzieć - taki czeski "SatKurier" - z testami tunerów, artykułami o technice tv-sat, nowych kanałach, a w ostatnich latach także z tematyką naziemnego radia cyfrowego DAB. W porównaniu do polskiego magazynu, brak jedynie gołej pani na 3 stronie okładki, a i wykaz kanałów z orbity dosyć nieefektywnie zorganizowany.
Świat cyfrowego odbioru u Czechów różni się nieco od naszego - w numerze wspomniany jest odbiór "angielskiej" Astry 1N z anten 70cm, czego im niesamowicie zazdrościliśmy; czy też o zawartości praskiego pakietu DAB, m.in. z włoskimi stacjami RTL102.5, czy wreszcie lokalnych słowackich MUXów DVB-T.



SAT & DVB-T Magazin
miesięcznik (już się nie ukazuje)
wydawnictwo: AdAm studio
Cena: 54 Kc / 2,30 Eur
stron: 56
papier: magazynowy, śliski, nieco sztywniejsza okładka, wewnątrz wszyte 8 stron papieru "gazetowego" z wykazem (czarno-biały)




Wracając już do tv-guide'ów, podobnie jak w Polsce, w Czechach coraz większą popularność zdobywają dwutygodniki. Ich wybór jest również szeroki. Pośród nich znajdziemy kilka magazynów, z których każdy ma jakiś ciekawy, prasowy smaczek.

TV Star
Przykładowo, w magazynie TV Star, rozszerzenie "kadencji" do 14 dni wcale nie musiało wiązać się ze ograniczeniem objętości, czy puli kanałów. Wręcz przeciwnie - przy aż 134 stronach i aż 101 stacjach, magazyn nosi wiele tytułów "naj".
Na pierwszych dwóch stronach codziennego programu znajdują się omówienia najciekawszych propozycji dnia. Zauważyłem, że przy czeskim tytule zagranicznych filmów, podawany jest tytuł oryginalny, co uważam za dobrą praktykę (zwłaszcza jako obcokrajowiec mający w rękach to czasopismo).
Tuż za głównymi kanałami, na kolejnych dwóch stronach odnajdziemy aż 8 stacji słowackich, których - można odnieść wrażenie - w żadnym czeskim czasopiśmie nie traktuje się jak zagraniczne.

Dygresja: Wiele wskazuje na to, że taki stan niestety dobiega końca. W związku z niedawnymi wyrokami sądów, zabroniona została retransmisja w czeskich kablówkach najpopularniejszego słowackiego kanału komercyjnego - TV Markiza. W rewanżu, podobnie postąpiono na Słowacji wobec czeskiej TV Nova. Konflikt między obiema stacjami wywiązał się między innymi na tle zagranicznych filmów i seriali, których kolejne odcinki były emitowane w różnym czasie. Niecierpliwi widzowie wybierali stację z bratniego kraju, w bardzo podobnym języku, byleby tylko dowiedzieć się, co stało się dalej. Na oglądaniu słowackiego programu traciła czeska stacja w Czechach i jej reklamodawcy, analogicznie na Słowacji.
By na zupełnym wyłączeniu Markizy w Czechach i Novej na Słowacji nie ucierpieli widzowie ich własnych produkcji, obie uruchomiły wersje "international", zawierające tylko autorski repertuar i kierowane na sąsiedni rynek. Ciekawe, czy działania Markizy okażą się precedensem i pójdą za nią inne słowackie stacje, rnp. JOJ. Czy wówczas czeskie tygodniki nadal będą drukować program oryginalnej TV Markiza w DVB-T przeciekającej przez granicę, czy wymuszonego prawem substytutu - Markiza International?
Zauważyłem, że słowackie stacje, bez względu jak blisko głównych stacji czeskich byłyby pozycjonowane w którymkolwiek czasopiśmie, we wszystkich były nieobecne na stronach z omówieniami hitów dnia. Dzieje się tak by nie drażnić regulatora?
Wzajemna obecność stacji w tych dwóch sąsiadujących krajach wynika z wieloletnich tradycji, mającej korzenie jeszcze w Czechosłowacji i dotychczas nie była usankcjonowana przez prawo. Działo się to grzecznościowo - wy retransmitujecie nasze, to my wasze. Sam, na przykład, do niedawna miałem do czynienia z kartą dekodującą kanały Skylink z satelity, zarejestrowaną na Słowacji. Jako część oferty, można było na niej oglądać też czeską telewizję publiczną. Sprawa, jak widać, ma bardziej radykalny charakter w przypadku kanałów komercyjnych.

Na stronach TV Star, programowi słowackich stacji towarzyszą sportowe (aż 9, w tym np. Golf Channel!) i filmowe/serialowe (aż 22). Kolejne dwie strony to kanały dokumentalne i popularnonaukowe, dziecięce (wśród nich, niejakie MegaMax oraz MiniMax, ten drugi obecny kiedyś w Polsce), kanały muzyczne (zawsze się zastanawiam, jaki jest sens drukowania ramówek muzycznych pop; nie kwestionuję przy tym klasycznego Mezzo), lifestylowe (np. Mniam TV) i zagraniczne. Pośród tych ostatnich jest aż 6 niemieckich (ze skrajnym przykładem w postaci regionalnego kanału MDR), jedna austriacka i 3 polskie - TVP1, TVP2 i Polsat.

tip dnia na wtorek:

W imieniu odwiedzonych Czechów - ustalmy coś raz na zawsze.
Polsat, godzina 20.05 w  programie po prawo - co widzicie?
Żaden "elektronicky mordulec", jak w anegdotach o języku sąsiadów.

TV Star
dwutygodnik
134 strony
101 kanałów
Cena: 22 Kc (ok. 3,6zł)
papier: miękki kolorowy, nieco sztywniejsza okładka
Wydawnictwo: Astrosat Media



TV MAX
Jednego ważnego "naj", brakuje magazynowi TV Star... Otóż NAJbardziej przejrzystym czeskim przewodnikiem tv, jaki spotkałem, jest moim zdaniem wydawany w mniejszym formacie (B5) magazyn TV MAX. Ten sam tytuł - również dwutygodnik, w tym samym formacie i z bardzo podobną winietą, spotkałem wcześniej na Słowacji. Oba wydawane są przez lokalne oddziały Bauer Media. Do słowackiego kiosku na pewno zajrzymy po omówieniu czeskich tv-guide'ów.

Omówienia filmów w TV MAX zawierają ich procentową ocenę, wystawioną przez wspomniany CSFD.CZ. Listingi, zaczynające się od piątku, otwiera ramówka 4 głównych stacji - co ciekawe, dla wygody widzów, w "odwróconej" kolejności. Taki sposób odzwierciedla wyniki ich oglądalności.

Imponuje mi soczysta, ale nie przesadzona kolorystyka makiety. Przymykam oko na brak logo przy większości stacji (tylko przy 4 największych), ale skoro miałyby być tak małe, jak w naszym "TeleTygodniu", to lepiej je sobie odpuścić i skupić się na dużych, czytelnych nazwach. Spośród kanałów zagranicznych, magazyn podaje tylko program 6 stacji słowackich, a więc "zagranicznych" jedynie w cudzym słowie, hehe.



TV MAX (CZ)
dwutygodnik
format: B5
Wydawnictwo: Bauer Media
120 stron
44 kanały TV
cena: 14,90 Kc (ok. 2,4zł)
papier: magazynowy miękki, sztywniejsza okładka


Patek
Podobny do obecnego w Tydeniku Rozhlas, "ascetyczny", lecz w mojej opinii bardzo wygodny i przejrzysty układ oraz oprawę stosuje "Patek" - weekendowy dodatek dziennika Lidove Noviny. Nieco wiecęj niz w tygodniku radiowym, jest w Patku zdjęć i omówień wplecionych w kolumny, a nieco większa pula kanałów (18), zawiera też selekcję najpopularniejszych stacji płatnych, jak HBO i Eurosport. Dziwi przy tym ramówka kanału muzycznego Ocko (odpowiedź: wydawca dziennika jest jednocześnie właścicielem stacji).



"Patek" nie jest magazynem typowo telewizyjnym, jego pierwszą połowę wypełniają felietony, reportaże i wywiady. Podobnie jak dołączany do "Mladej Fronty DNES" Magazin+TV (nie udało mi się trafić na wydanie z dodatkiem), weekendówki sprawiają wrażenie premium - oba prezentują dobrze zaprojektowane okładki. Jednak ani dodatek "Lidovych", ani "Dnes" nie są najpopularniejszymi dodatkami TV, tak samo, jak te dwa dzienniki nie są najchętniej kupowanymi.



Tyle czeskich czasopism już przejrzeliśmy, a żadne z nich nie jest liderem kolportażu. To trochę frustrujące.
O najszerzej rozpowszechnionym przewodniku TV, a także o wielu innych (jak wspomniałem, jest ich rzeczywiście wiele), opowiem już w kolejnym poście.




1 komentarz :

  1. Świetny post! Poza tym, dodam że ToiOwo nadal publikuje program CT1 i Novej.

    OdpowiedzUsuń