Od około 2000 roku, gdy zająłem się TV DX w bagażu doświadczeń odbioru troposferycznego pod Warszawą (Góra Kalwaria) zebrałem już: Szwecję, Niemcy, Danię, Czechy, Słowację, Litwę, Ukrainę, Rosję, Białoruś, Łotwę i niedawno - w listopadzie 2004, do kolekcji dołączyła imponująca Finlandia! Wydawało mi się, że na długie lata to właśnie ten kraj pozostanie moim rekordem odbioru - jednak to, co wydarzyło się w eterze dosłownie parę tygodni miesiąc później - 9. grudnia 2004r., przeszło moje najśmielsze wyobrażenia o dalekim tropo na pasmach telewizyjnych.
Podkreślam - wszystkie wymienione powyżej kraje zostały na moim telewizorze złapane naziemnie, troposferycznie. To ważne rozróżnienie, ponieważ na niższych pasmach telewizyjnych - VHF (45-70 MHz), dzięki jonosferze można było relatywnie łatwo odbierać DXowo jeszcze dalsze kraje. Dodatkowo, pasmo 1. VHF od ponad dekady nie jest już używane w Polsce, dzięki czemu można w letnich miesiącach na nim często złapać np. daleką Rosję, Włochy, Hiszpanię, czy nawet Iran. Propagacja jonosferyczna nie sięga natomiast pasma UHF (470-850MHz), na którym niepodzielnie rządzi tropo - zazwyczaj pozwalające na odbiór TV ze względnie mniejszych odległości - do kilkuset kilometrów.
Moim sprzętem do TV-DX na UHF nie był wtedy też żaden profesjonalny sprzęt - zwykły telewizor podłączony do anteny "siatkowej" na dachu, małe kilkanaście metrów nad terenem:
Przechodząc już do opisu wydarzeń:
Dzień wcześniej, 8-go grudnia zanotowałem w swoim logu-notatniku (kalendarz książkowy):
"O 16:15 antena na Czechy i małe odkrycie - nawet przy dzisiejszej pogodzie (mgła i skraplający się opad z niej) dochodzą sygnały z czeskiego Frydka-Mistka CT1 - k.37 i Trutnova CT1 - k.23", choć odbiór był co prawda fatalny (o=1). Na tym samym kierunku na k.24 przez pół-lokalny Polsat (Skierniewice) przebijał w kolorze TVP1, a lokalny warszawski Puls na k.41 miał silne zakłócenia od TVP2 - oba te sygnały pochodziły z Wisły/Skrzycznego. Nie monitorowałem więcej, bo uznałem że to żadne rewelacje - odbierałem tu je już nieraz wcześniej. Tu, przypominam - w Górze Kalwarii pod Warszawą.
"O 16:15 antena na Czechy i małe odkrycie - nawet przy dzisiejszej pogodzie (mgła i skraplający się opad z niej) dochodzą sygnały z czeskiego Frydka-Mistka CT1 - k.37 i Trutnova CT1 - k.23", choć odbiór był co prawda fatalny (o=1). Na tym samym kierunku na k.24 przez pół-lokalny Polsat (Skierniewice) przebijał w kolorze TVP1, a lokalny warszawski Puls na k.41 miał silne zakłócenia od TVP2 - oba te sygnały pochodziły z Wisły/Skrzycznego. Nie monitorowałem więcej, bo uznałem że to żadne rewelacje - odbierałem tu je już nieraz wcześniej. Tu, przypominam - w Górze Kalwarii pod Warszawą.
Późnym wieczorem zaobserwowałem jeszcze na radiu czeską stację Frekvence1 na 97,4 MHz (Pardubice). To było już bardziej podejrzane, gdyż zazwyczaj jej pojawienia są bardzo krótkotrwałe - w wyniku odbić aeroscatter od przelatujących samolotów, jednorazowo po kilkanaście-kilkadziesiąt sekund ze szczytem sygnału na o=4. Tym razem, choć szumiący to stały i równy sygnał wisiał co najmniej 5-7 minut (zapewne już w formującym się dukcie). Mimo tego nadal nie spodziewałem się tego, co miało nadejść...
Z perspektywy czasu cieszę się że odnotowałem te małe poszlaki, gdyż obserwacje kolejnego dnia dały początek teorii, że tropo "wychodzi" z gór, co na przestrzeni kolejnych lat okazało się niemal regułą:)
Nadszedł dzień...
9.12.2004
Nie pamiętam dokładnie, czy rano coś skanowałem - chyba bardzo krótko (tuż po 7:00), i chyba widziałem już słabo bliskie stacje z Niemiec. Tak czy inaczej, pierwsze wpisy z tego dnia dotyczą dopiero popołudnia - po powrocie ze szkoły. Dotarłem przed ekran około 16:00. A tam...
Zastałem pasmo telewizyjne UHF zawalone ogromną masą niemieckich stacji telewizyjnych w porażająco dobrej jakości! Dla lepszego odbioru antenę siatkową, która zazwyczaj patrzy na Warszawę (kier. NNW) poprawiłem jeszcze bardziej na zachód/zachodni północny zachód.
Zacząłem przeglądać wszystkie kanały UHF od 21 wzwyż. Na każdym były co najmniej 3 zakłócające się stacje - niemieckie i może jakaś daleka polska z zachodnich województw. To, co momentalnie w tym chaosie wychodziło na prowadzenie i dało się rozpoznać - notowałem. Nawet jeżeli na którymś kanale trafiła się stacja polska, wystarczyło zmienić podnośną fonii na "zachodnią", by usłyszeć język niemiecki.
Dosyć wysoko, na kanale 55 UHF natrafiłem nagle na zaszumioną statyczną planszę z napisem "RTV N-H" na cały ekran. Byłem zaskoczony. Nie kojarzyłem żadnego "RTV N-H"
pośród stacji TV naszego zachodniego sąsiada, a wydawało mi się że znam
je bardzo dobrze.
Zacząłem się zastanawiać co to mogło być - może jakaś lokalna stacja Niemiec, której nie znam z satelity. Lecz zagadki dopiero zaczęły się mnożyć...Na kanale 37. odebrałem coś, co w notatkach opisałem jako: "niemiecki? bez logo!", a następnie: "jakaś TV +fonia niemiecka ale nie od tej stacji!".
Dalszego un-id'a trafiłem na k. 44 - jedynym kanale pasma UHF zupełnie pozbawionym emisji z Polski i Niemiec. Była to jakaś stacja z teledyskami muzycznymi. W pewnym momencie zauważyłem napis "clip of de dag" na ekranie.
"-De dag"? - Zdziwiłem się. Napis po holendersku? -Nie, pewnie wydawało mi się. Po złapanych do tej chwili regionalnych niemieckich stacjach TV w dobrej jakości (MDR i NDR) oszacowałem, że silny dukt odwiedził środkowe i północne Niemcy .
Jednak w niedługim czasie sygnał trochę podrósł i na wyraźniejszym obrazie na k.44 udało się dostrzec logo w lewym górnym rogu w kształcie sterowca. Dalszy wzrost sygnału. Wskoczył kolor! Sterowiec (zeppelin) w logo okazał się czerwono-żółto-niebieski. Zaczął się też program - talk show w studiu. Jego prezenterzy mówili językiem podobnym do niemieckiego... Zaraz, zaraz ... językiem holenderskim!!! Jednak tak! Tropo faktycznie przeszło całe północne Niemcy i przyniosło sygnał TV z Holandii!
Zaczął się program "BlinQ", na ekranie widniał napis "Ons gezin is naturist" - dzieciaki w studiu rozmawiały o naturyźmie? No tak, w końcu to Holandia...
Logo Z@ppelin - jak później sprawdziłem, było nadawane na trzecim kanale telewizji niderlandzkiej, podczas bloków telewizji dziecięcej (trwające aż do wieczora - i faktycznie, dopiero wieczorem zamieniło się na "3-kę" - ale o tym za chwilę...)
Logo Z@ppelin - jak później sprawdziłem, było nadawane na trzecim kanale telewizji niderlandzkiej, podczas bloków telewizji dziecięcej (trwające aż do wieczora - i faktycznie, dopiero wieczorem zamieniło się na "3-kę" - ale o tym za chwilę...)
Byłem w głęboooookim szoku, lecz jeszcze większy był dopiero przede mną...
Wróciłem na kanał, gdzie wcześniej zanotowałem tę tajemniczą stację bez logo (k.37). Nadawała blok reklamowy. Odbiór był natomiast od razu w pełnym kolorze! Patrząc na nią, gdzieś na ekranie po reklamach śmignął mi stylizowany napis z małej litery "five", bez kropki nad "i", o - taki:
Oh fuck! Kojarzę tę markę! To angielski Channel5! (złapałem C5 z... Londynu!!! Croydon 1000kW @1466km). Aż zacząłem się cały trząść z podekscytowania - z samego faktu złapania brytyjskiej stacji TV, bo lokalizację zidentyfikowałem oczywiście później.
stację nadawczą mojego rekordowego DXa odwiedziłem w 2015r. |
Telewizor w drugim pokoju - poczciwy, strojony pokrętełkami Neptun, podłączony pod tę samą antenę, nie dość że wyświetlał brytyjską stację w kolorze, to poprawnie łapał też jej fonię! Pech jednak, że Neptun nie miał gniazda słuchawek do podłączenia magnetofonu dla nagrania, w moim ówczesnym telefonie nie było aparatu foto żeby uwiecznić historyczny odbiór na zdjęciu :((
Ale skoro złapałem jeden kanał w kolorze, to musi być coś więcej! Faktycznie - na kolejny sygnał z Wielkiej Brytanii natrafiłem na k.46., też w kolorze (ale o=3+).
Na wyświetlanej grafice ekranowej dostrzegłem logo "BBC". Leciał program w studiu z prezenterem, oprawa w czerwonymi elementami. Było to BBC TWO z nadajnika we wschodniej Anglii (w Bluebell Hill na SE od Londynu - moc 30kW!!! @1427km!!!). Nie było za to fonii - telewizor ustawił audio stacji niemieckiej na tym samym kanale.
Odbiór UK nie trwał jednak zbyt długo. Szkoda, że dosyć późno rozpoznałem Channel5, bo wygląda na to że jego sygnał trzymał się najdłużej, BBC TWO na k.46 odbierało kilka, max. kilkanaście minut.
Analizując tamten odbiór dzisiaj, zwróciłem też uwagę na ciekawostkę - nie odnotowałem wówczas odbioru z londyńskiego centrum nadawczego Crystal Palace, znajdującego się 1,5 km obok wieży TV w Croydon i nadającego taką samą mocą (kanały 23, 26, 30, 33). Sygnały musiały być nadawane kierunkowo, lub po prostu nie przebiły się przez bliższe DXy.
Na wyświetlanej grafice ekranowej dostrzegłem logo "BBC". Leciał program w studiu z prezenterem, oprawa w czerwonymi elementami. Było to BBC TWO z nadajnika we wschodniej Anglii (w Bluebell Hill na SE od Londynu - moc 30kW!!! @1427km!!!). Nie było za to fonii - telewizor ustawił audio stacji niemieckiej na tym samym kanale.
Odbiór UK nie trwał jednak zbyt długo. Szkoda, że dosyć późno rozpoznałem Channel5, bo wygląda na to że jego sygnał trzymał się najdłużej, BBC TWO na k.46 odbierało kilka, max. kilkanaście minut.
Analizując tamten odbiór dzisiaj, zwróciłem też uwagę na ciekawostkę - nie odnotowałem wówczas odbioru z londyńskiego centrum nadawczego Crystal Palace, znajdującego się 1,5 km obok wieży TV w Croydon i nadającego taką samą mocą (kanały 23, 26, 30, 33). Sygnały musiały być nadawane kierunkowo, lub po prostu nie przebiły się przez bliższe DXy.
mapa wszystkich DXów z 9.12.2004 |
Kiedy zniknęła Wielka Brytania, zająłem się "rozpracowywaniem" bliższych, ale nie mniej egzotycznych stacji TV z Niderlandów. Złapałem stamtąd w sumie aż 11 sygnałów TV - ogólnokrajowe stacje Nederland2, Nederland3 i kanały regionalne. Oprócz kanałów telewizyjnych, "pośrednio" złapałem też jedną holenderską stację radiową: regionalny kanał RTV Drenthe na k.25 (Smilde 200kW, DX @1000km) emitował blok ogłoszeń planszowych, którego udźwiękowieniem była retransmisja Radio Drenthe zamiast fonii!
Komunikaty i informacje wyświetlane na ekranie w postaci plansz tekstowych trafiłem też na dwóch innych kanałach prowincjonalnych, musi to być więc specjalność regionalnych nadawców z NL.
- Niestety, jak wspomniałem w tamtych czasach nie miałem sprzętu i możliwości rejestrowania (nagrywania, fotografowania) wizji, ale fonię DXów nagrałem na kasecie magnetofonowej:
22 - TV Oost, Zwolle (200kW) @1031km - tylko dźwięk zach. do TVP2 Konin/Żółwieniec
25 - TV Drenthe, Smilde (250kW) @1009km - jako negatyw / "znak wodny" przebijający przez semilokalne TVP1 Ryki - dostrzegalny duży napis
top-left "TV Dre(...), początkowo plansza tekstowa, w trakcie której na
fonii tej stacji retransmitowano ...Radio Drenthe!, potem zaczął się własny program tv
26 - Omroep Flevoland, Lelystad (50kW, maszt na depresji!) @1072km, o=3+ cz.b., logo TR - prostokąt z ptakiem, m.in. reklama z firmą "NuON"
28 - Omrop Fryslan, Irnsum (150kW) @1050km - cz.-b., brak logo, tylko plansza "nijs" "text-tv"
35 - NEDERLAND3, Goes (350kW) @1193km - pod granicą z BEL!, jako "duchy" na LOC Polsacie
35 - NEDERLAND3, Goes (350kW) @1193km - pod granicą z BEL!, jako "duchy" na LOC Polsacie
36 - TV Noord, Hoogezand (100kW) @985km - tylko dźwięk zach. do TVP2 Trzeciewiec
42 - NEDERLAND3, Wieringermeer (300kW) @1101km - tylko dźwięk zach. do TVP2 Ryki
44 - NEDERLAND3, Smilde (1000kW) @1009km, kolor! szczątkowy teletekst! NOS-RT2
47 - NEDERLAND2, Smilde (1000kW) @1009km, dźwięk, przebicia obrazu na semiloc TVP1
54 - NEDERLAND2, Markelo (300kW) @1004km, kolor, info px: "Journaal", reklama "ronduit.nl"
55 - RTV Noord-Holland, Wormertoren (200kW) @1117km, plansza z logo na cały ekran
Głównie nadajniki z Dolnej Saksonii : Aurich (939km), Lingen (947km), Verden (818km), Cuxhaven (865km)
ARD - 30, 41, 43, 50, 51, 53
ZDF - 21, 24, 33, 38, 46, 50, 54, 56,
NDR - 29, 42, 43, 45, 58, 59, 60
MDR - 29, 31, 39, 55
23 - rbb (tu zmiana nazwy stacji, bo rok wcześniej odbierałem ją jako ORB)
34 - fonia DE, duże szumy - MDR? Wiedeń?
34 - fonia DE, duże szumy - MDR? Wiedeń?
Trochę zdziwił mnie brak zachodnioniemieckiej stacji regionalnej WDR w tym zestawie, która bardzo pasowała by do Holandii - no cóż, może gdzieś tam był, ale przeoczony.
Były też Czechy - Trutnov, Brno i Liberec (46 - CT2 Czechy (2) kolor! słaba fonia)
Tak mniej-więcej wyglądały moje notatki w odręcznie pisanym logu:
51 - lekkie "falowanie" od ARD na TVP3, potem się wzmogło, widać kontury
33 - TVN+ZDF, 41 - Puls+ARD, 58 - TV4+NDR (niemieckie fonie na podnośnej zachodniej lokalnych kanałów)
24 - ZDF (4=), kompletny TXT: "Mit dem Zweiten sieht man besser" / info: "Opel: bis zu 1000 Joben los"
38 - ZDF (3+kolor), program "Hallo Deutschland" prezenterka Yvonne Ransbach, potem reklamy m.in. GoYellow.de, między reklamami krótka animowana sekwencja z pomarańczowym chłopcem.
k.9 (jedyny odnotowany z VHF) - czeska Nova! (3) bez koloru
21 - ZDF (4+/5-) piękny odbiór!
Można by jeszcze "siekać DXy" pozostając na TV, ale ze swoimi atrakcjami związanymi z tym samym tropo czekało jeszcze pasmo radiowe FM. Zająłem się nim od 18:00
Pierwszą stacją DX jaką złapałem było NDR2 z kolosalnym sygnałem na 99,8 MHz FM, niemal zupełnie pozbawionym szumu. NDR2 na tej częstotliwości nadaje w dwóch lokalizacjach - jednej pod granicą z PL i drugiej bliżej NL. Inne wyłapane tego wieczoru niemieckie stacje ewidentnie wskazywały jednak na dalszą lokalizację - Steinkimmen (koło Bremy). Aż 870km!
Choć to oczywiście zdecydowanie mniej niż uzyskany wcześniej szokująco daleki odbiór z NL i UK na TV, miejmy na uwadze że moim odbiornikiem radiowym FM był zwykły, kasetowy radiomagnetofon Thomson z anteną teleskopową - w pokoju, bez anteny zewnętrznej. W tych warunkach, DX na FM zatem też zrobił wrażenie!
Oprócz Steinkimmen, z północno-zachodnich Niemiec złapałem też Bremen/Walle, równocześnie łapiąc też stacje z centrum (Wittenberg) i Saksonii (Chemnitz, Lobau, Dresden). Wszystkie po raz pierwszy oczywiście. Ponieważ radio było strojone analogowo, wskaźnikiem na skali, ich częstotliwości oceniałem po sąsiedztwie lub "odległości" na skali od innych, zidentyfikowanych stacji.
Na 90,1 MDR Jump - grali m.in. DM "Enjoy the silence" 2004 (Ewan Pearson Remix).
Na 88,3 jakiś program publicystyczno - informacyjny (tent. NordWest/Bremen) (o=3)
~90,2? - gadanie po niemiecku, słabiutko (90,3 Hamburg?)
92,8 - mowa po niemiecku (MDR1 Sachsen/NDR1 Schwerin?), słabo
93,8 - muzyka country i telefon od słuchaczki (id: Bremen Eins!) o=4, zakł.od LOC 94,0
94,4 - klasyka (Radio3, Steinkimmen) (o=5)
~95,2? - miałem wrażenie że mowa po niemiecku (Sonneberg?), słabiutko (95,1? 95,3?)
97,3 - Deutschlandfunk, o=3+
99,5 - Deutschalndfunk - w samym dukcie odbiór szumiący, ale podbite samolotem do o=5!
104,0 - słuchowisko z jednym lektorem - MDR Figaro o=3
Na 95,1 złapałem CRo1 z czeskiego Brna, był to zupełnie inny kierunek niż dominujący tego wieczoru, co wskazywało na jakąś dynamikę propagacji (prawdopodobnie przesunięcie i wygaszenie). Na 87,6 muzyka - prawdopodobnie Radio Impuls z tej samej lokalizacji co 95,1. Z dalekich polskich premierowych odbiorów - 90,4 PR2 z Rabki na 4!!!
Nagranie DXów radiowych FM z 9.12.2004
Nagranie DXów radiowych FM z 9.12.2004
19:45 - zajrzałem znów na chwilę na TV. Na 44 kanale w dalszym ciągu widniał kanał telewizji holenderskiej, z tymże zamiast "sterowca/zeppelina" teraz już z logo "3" w rombie - analogicznym do wcześniej złapanej "dwójki" z NL. Czysta i wyraźna fonia, brak kolorów, ogólnie o=3. Poza Smilde nie było już nic więcej z Holandii, a i pośród niemieckich sygnałów też zaczęły przeważać już te bliższe - np. "rbb" na k.23 Z Cottbus (znane dotychczas w moich DXach jako ORB).
Mniej więcej w tym czasie wpadł do mnie kumpel, który co prawda użyczył mi telefon z aparatem, dzięki któremu chciałem uwiecznić zaszumione już i czarno-białe NEDERLAND3. Zdjęcie przetrwało w pamięci jego telefonu parę miesięcy, bo spotykając gościa upewniałem się czy nadal je ma, lecz niestety zostało później utracone zanim ja zdążyłem je zgrać - pewnie nadpisane jakimś p o r n o :)
20:35 - Na FM z Niemiec nadal odbierałem 90,1; 97,3; 104,0 na o=2/3 też już z tendencją spadkową. Na zimnym balkonie udało się po raz pierwszy dorwać odbiór płockiego Radia PULS 95,2.
Po 23-ej łapałem już niemal tylko stacje polskie, np. 97,5 Radio BAB (Łomża) aż na o=4, a na o=4+ podjechało także słowackie FUN Radio. Do północy słuchałem na nim audycji "Loving Fun", na koniec której zagrali Groove Armada - At the river.
Nazajutrz rano jeszcze ładnie odbierałem FUN 87,7 (o=5!) a także Puls 95,2 i wiele innych, ale już nie tak imponujących stacji, jak poprzedniego wieczoru. Po południu 10.12.2004 warunki były już "tylko" na poziomie większego tropo lokalnego i w zasadzie tylko z Polski - zarówno TV jak i FM. Mniejsze tropo pokazywało się jeszcze na pasmach przez kolejne dni do około połowy grudnia.
Podsumowanie
Zjawisko propagacji troposferycznej z 9.12.2004 poczytuję za największe jakie kiedykolwiek obserwowałem. Stacje naziemne TV z Londynu i wschodniej Anglii odebrane w kolorze pod Warszawą, oraz tak samo stacje radiowe UKF z okolic Bremy (z północno-zachodnich Niemiec) z czystym odbiorem na prostym odbiorniku i antenie teleskopowej!
Chociaż odbiór i jednego i drugiego powtórzył się od tamtego czasu, sygnały nie osiągnęły już takich poziomów jak w 2004, bądź wymagały anteny zewnętrznej. Kto wie, co wtedy byśmy odebrali mając tak zaawansowany sprzęt do DX, jak teraz?
Poniżej znaleziona po latach mapa synoptyczna ciśnienia atmosferycznego w dn. 9.12.2004
Poniżej znaleziona po latach mapa synoptyczna ciśnienia atmosferycznego w dn. 9.12.2004
Koniec analogowych TV-DXów
Był to mój pierwszy i jedyny odbiór naziemnej telewizji z Holandii oraz UK troposferycznie na Mazowszu. TV z NL prawdopodobnie już nigdy więcej nie trafiły już tą drogą na ekrany nad Wisłą. W 2006 roku Holandia wyłączyła też telewizję analogową, a DVB-T z masztów postawionych na depresjach emitowane jest w niekorzystnej dla nas, odwrotnej polaryzacji V (pionowej), z mniejszą mocą ERP - dawniej 200-1000kW vs. 50kW teraz. Także sam sygnał DVB-T jest bardziej wymagający dla odbioru - większa siła sygnału i jak najmniejsze zakłócenia do powodzenia odczytu strumieni DVB-T. Sądzę że do DXowego odbioru NL w cyfrowej epoce będzie potrzebny będzie jeszcze silniejszy dukt troposferyczny i czystsze pasmo (czyli nikłe szanse w centrum Polski).
Na pocieszenie, w 2006 roku można było prowincjonalne kanały TV niderlandzkiej odbierać poprzez satelitę Astra (wtedy 19E, teraz z 23E). Tam, w super jakości można było zobaczyć ich specyficzny planszowy program jaki pamiętam z DXów: przez pół dnia do
późnego popołudnia na ścieżce dźwiękowej retransmitowane było regionalne
radio, zaś na ekranie wyświetlane w formie tekstowej ogłoszenia, czy
informacje dotyczące danej prowincji. Często towarzyszył im obraz z
kamery zainstalowanej z widokiem na jakiś "markt" albo... obraz ze
studia regionalnej stacji radiowej.
Pożar i katastrofa wieży-masztu Hoogersmilde
Jak było widać we wcześniejszym zestawieniu wyłapanych sygnałów z NL, aż trzy (prawie komplet -poza NED1 na k.6) pochodziły z lokalizacji Smilde (wł. Hoogersmilde) w prowincji Drenthe na wschodzie kraju. Ją też odebrałem jako najsilniejszą - NED3 na k.44 w kolorze i z poprawnymi fragmentami TXT.
Z tego względu darzę ją szczególnym sentymentem (nie mówcie tego innym nadajnikom z NL) i z szokiem przyjąłem informację 15 lipca 2011 o katastrofie masztu.
Na dużej wysokości samorzutnie rozwinął się pożar linii feederowej, który doprowadził do przegrzania i naruszenia statyki konstrukcji, a w konsekwencji zawalenia się masztu, pozbawiając spory obszar wschodnich Niderlandów sygnału głównych kanałów TV i radiowych. Smutno było patrzeć na to wydarzenie - zniszczenie obiektu który kiedyś zapewnił mi tyle DXowej frajdy. Choć niewątpliwie moment katastrofy na wszystkich robił wrażenie:
upadek masztu podczas relacji reporterskiej:
materiał amatorski:
upadek masztu podczas relacji reporterskiej:
materiał amatorski:
Właściciel anten, firma Alticom zapewniła odbudowę i już 1,5 roku później z Hoogersmilde znów popłynęła pełna moc. Liczymy na FM-DX z tej lokalizacji, zwłaszcza że po odbudowie 300metrowa tyczka urosła o 6m:)
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz