Tygodniki telewizyjne w Belgii - cz.1: Flandria

Zagraniczne przewodniki TV są moją nietypową "pamiątką" z różnych odwiedzanych krajów. Z Belgii wróciłem z bagażem tak pełnym tygodników, jakby było to tournee przez połowę Europy. Jakim cudem w tak małym kraju jest aż tyle przewodników telewizyjnych i tygodników z programem? Odpowiedź nastąpi w dwóch częściach.

https://xploradio.blogspot.com/2019/09/vlaa-press.html



Jak wyjaśniałem w artykule o radiu w Brukseli, Belgię tworzą dwie społeczności językowe: niderlandzkojęzyczna ("język holenderski" to niepoprawne określenie) Flandria na północy i francuskojęzyczna Walonia na południu. Żyją one tak samodzielnie i w tak dużej rozłączności, że o Belgii nie mówi się nawet jako o kraju dwujęzycznym, ani federacji, lecz jak o dwóch w pełni samodzielnych krajach, które w kwestii stylu życia, kultury i jej wymiany łączy więcej z sąsiadami, niż z drugą połówką tego samego królestwa. W zasadzie jest to wstęp do opowieści o niemal każdej sferze życia w Belgii.

Dwie społeczności mają też własne media, a także korzystają z oferty sąsiedniej Francji i Holandii na preferencyjnych warunkach. Skoro w poprzednich artykułach pisałem o radiu - w tym wspomnę nieco o telewizji. A ponieważ ta w każdym regionie jest osobna, przewodniki do nich to również osobne tytuły. Na początek - prasa flamandzka. Z tekstami w tym języku nie miałem problemów - osłuchałem się nieco w radiu, wiele jego cech podobnych jest do niemieckiego, który znam bardzo dobrze.

Flamandczycy stanowią mniejszość w swojej oficjalnej stolicy - i to na poziomie nawet 10%. Z tego względu, oferta gazet i magazynów w ich języku była w Brukseli zdecydowanie mniejsza, niż w miastach które odwiedziłem na północ i zachód od niej. Z kupieniem dwóch pierwszych tytułów tego przeglądu nie powinno być jednak problemu w stolicy.



Pierwszy z nich jest szeroko dostępny, ponieważ to najtańszy tygodnik TV we Flandrii ("Het goedkoopste weekblad van Vlaanderen") - jednocześnie to w zasadzie też jedyny, w pełni dedykowany przewodnik telewizyjny we Flandrii. Będąc na wyjeździe przez prawie tydzień, załapałem się na dwa numery.
Gruby zeszyt w formacie A5 cechuje bardzo giętka okładka, a w niej sztywne arkusze szorstkiego papieru(stosunek gramatury okładki do stron powinien być odwrotny!). Jest też ryzyko, że niesamowicie miękka okładka najprawdopodobniej odpadnie w ciągu tygodnia użytkowania.

Tydzień zaczyna się w nim od soboty - zaterdag, w czerwonym kolorze, a dalej są: zondag - jasnozielony, maandag - fioletowy, dinsdag - niebieski, woensdag - pomarańczowy, donderdag - błękitny, vrijdag - różowy.

Relatywnie niewielka liczba stacji tv została rozłożona na 12 dziennych stron. Czytelnicy małoformatowego przewodnika nakartkują się więc, jak żadni inni.


Avondplanner na początku to przejrzysty rozkład prime-time'u siedmiu głównych kanałów na osi czasu. Tylko w tym miejscu w magazynie pojawiają się loga stacji telewizyjnych - dalej będą to tylko nazwy na belce. Gdyby czasopismo miało mniej sztywne kartki lub nieco większy format, byłoby dobrze zaginać je na właśnie tych dwóch stronach.


Właściwe listingi zaczynają się na dwóch kolejnych stronach, dwiema najpopularniejszymi stacjami: komercyjna VTM przed (!) publiczną 'een' ("Jeden") od VRT.


Na kolejnych - cztery następne duże kanały:
Canvas to drugi kanał od publicznego VRT, o profilu kulturalnym i poznawczym, jego nazwa oznacza "płótno".


Trzy kolejne stacje należą do holdingów komercyjnych:
2BE od 2016 zdążył już zmienić nazwę na Q2, nawiązując do stacji radiowej Qmusic, jako że są one własnością VTM; natomiast wcześniej nazywał się Kanaal Twee (-Dwa).
Vier i Vijf to oczywiście "Czwórka" i "Piątka" - ten pierwszy nazywał się kiedyś VT4.
Trywia: Warto zwrócić uwagę, że aż cztery z siedmiu kanałów mają nazwy zaczynające się od "V". To subtelna referencja do kraju ich nadawania: "Vlaanderen".


Zwrócę uwagę na skrót, który stosowany jest w tym i innych przewodnikach, którym, przyjrzymy się w tym przeglądzie: skrót programu porannego. W TV Blad oznaczony jest on "Dag-tv" - "dzienna tv" od którejś z godzin porannych i południowych. Część audycji około południa z z wczesnego popołudnia jest rozpisana "ciurkiem", by nie odbierać miejsca ważniejszym propozycjom programowym w późniejszych godzinach i prime-time.


Na kolejnych dwóch stornach kanały dzielą się kolumnami i stacje rozrywkowo-serialowe (Vitaya, Acht) wymieszane są z tematycznymi (NGC - National Geographic, kulinarny Njam, Discovery, Eurosport).
Po prawo koncentrują się trzy kanały niderlandzkiego publicznego NPO (Nederlandse Publieke Omroep). Są one dosyć popularne w Belgii, jako że Flamandowie i Niderlandczycy (których najczęściej używane w Polsce określenie to nieprecyzyjne "Holendrzy") mówią praktycznie tym samym językiem.



Na kolejnych dwóch stronach odnajdziemy stacje zagraniczne z nieco bardziej obcych dla Flamandów krajów, niż Holandia: BBC 1 oraz BBC 2 z Wielkiej Brytanii oraz niemieckie ARD, ZDF, WDR, RTL, włoski RaiUno i hiszpański TVE Internacional. Co do dwóch głównych BBC, są one na podstawie umowy zupełnie legalnie retransmitowane w belgijskich kablówkach. Oprócz Belgii, taki przywilej mają też Niderlandy i Szwajcaria.
Wymienionym stacjom zagranicznym towarzyszy też kolejna porcja stacji tematycznych dla Belgii i reszty Beneluksu: FOX, TLC, Sundance, BBC Entertainment. Ment TV jest kanałem muzycznym z flamandzkim popem.

Stacje z drugiej połówki Belgii - francuskojęzycznej Walonii, potraktowane zostały jak zupełnie obce i umieszczone, wespół z samą Francją, na przedostatniej stronie! Świadczy to dosyć smutno o tym, które kraje i media są dla Flamandów ważniejsze, niż ich ziomkowie z południa tego samego królestwa.


Po prawo umieszczono kanały dla dzieci i młodzieży oraz - niech rodzice sami ocenią, czy to towarzystwo jest odpowiednie - Comedy Central i MTV.  Kanał Ketnet należy do publicznego VRT, który - jak widać po nazwach: een, Canvas i Sporza - nie praktykuje ujednoliconego "parasolowego" schematu nazw, jak w Polsce, czy UK.
Studio 100TV zdaje się być - i to duże novum - muzycznym kanałem dla najmłodszych.
Ze znanymi, światowymi markami Nickelodeon i Disney na lokalnym rynku rywalizują VTM/kzoom i Kadet.


Na co zwracać uwagę we flamandzkim programie, by dowiedzieć się czegoś o gustach tamtejszych widzów?

Pod kątem najpopularniejszych programów, wakacyjny program nie jest zbytnio reprezentatywny. Szczególnie, że na czas mojego pobytu w Belgii wypadły Letnie Igrzyska w Rio (sierpień 2016), które pochłonęły lwią część codziennego czasu antenowego przez całe dwa tygodnie. Tu szczególnie poszkodowany jest pierwszy kanał publiczny - een; drugi kanał z Olimpiadą - Canvas nie jest aż tak popularny, choć ma bardzo ciekawy program.

Z pomocą przychodzi ramka na 6. stronie w TeVe Blad. "De 10 kijktoppers". 'Kijken' to po niderlandzku 'oglądać'. Pośród dziesięciu pozycji programowych, aż osiem pochodzi z anteny een-ki, a tylko dwie - VTM. Bardzo dobrze świadczy to o kondycji tv publicznej w Belgii Flamandzkiej. O serialu F.C. "De Kampioenen", który mimo sezonu powtórkowego radzi sobie rewelacyjnie, coś nawet kiedyś słyszałem - to serial komediowy (komische reeks) o perypetiach zawodników małego, lokalnego klubu sportowego seniorów i ich rodzin, sąsiadów, itd. Takie "Ranczo" na miarę i rzeczywistość Flandrii. Największą telenowelą jest "Thuis" - "W domu", na een.
Na szczycie najchętniej oglądanych programów najczęściej jest dziennik "jedynki" o godz. 19. Swój dziennik na też VTM - również nadawany o 19; pozostałe stacje nie próbują z nimi rywalizować.
Zanim rozpoczęła się Olimpiada, wysoko znajdowały się transmisje wyścigów kolarskich, akurat było to Tour de France, ale trafiały się i transmisje lokalne. W Belgii, zarówno Flandrii jak i Walonii, kolarstwo jest sportem narodowym. Magazyn TeVe Blad jest zresztą sponsorem reprezentacji narodowej!
Ojczystych dla mnie akcentów niemal zabrakło we flamandzkiej telewizji, ale moje polskie oko wypatrzyło film "Ida" w późnowieczornym programie holenderskiego NPO2.
Filmy i dokumenty zaznaczone są w ramówkach tłem z kolorach niebieskim i zielonym, co ułatwia ich namierzenie.

Przeglądając pismo wypatrzymy być może inną specjalność Belgii: komiks. I to nawet w dwóch postaciach: historyjka na całej przedostatniej stronie oraz humor rysunkowy przy omówieniach przed każdym dniem.

Część magazynowa w TeVe Blad nie jest zbytnio rozbudowana i trzyma się tematów związanych z telewizją.
Bawi mnie niesamowicie nazwa rubryki, do które czytelnicy przysyłają zdjęcia swoich zwierząt domowych: "Beestje van de week".
Sprzedaż tygodnika oscyluje około 190tys. egzemplarzy.

TeVe Blad
132 strony (w tym okładka),
46 kanałów TV
pierwszy dzień: sobota (zaterdag)
papier: szorstki i sztywny gazetowy, okładka miękki papier magazynowy +w środku wszyta sztywna wkładka zapraszająca do prenumeraty
wydawnictwo: Persgroep Publishing
Redakcja: Brusselsesteenweg 347, Kobbegem (zachodnie przedmieścia Brukseli)
Cena: 1,25 Euro
Format: 148 x 208 mm
start: 1981
komiks: tak




Drugi flamandzki tygodnik, dosyć szeroko dostępny w Brukseli nosi tytuł "Dag Allemaal" (który znaczy "Dzień dobry wszystkim" - niedosłownie i lekko poufale). Trafia on nie tylko do stolicy, w której Flamandczycy są de facto mniejszością, ale także do pozostałych krajów Beneluksu oraz Francji i Hiszpanii (informacja o cenie za granicą w winiecie na okładce).

Po doświadczeniach z duńską prasą na Bornholmie (a podobnie było i na Słowacji i na Litwie), w których program krył się w głębi niespodziewanych czasopism, nauczyłem się bobrować też w kolorowych tygodnikach kobiecych i magazynach rozmaitości. Takich, jak właśnie "Dag Alemaal". To dosyć obszerny (184 strony) magazyn, który 76 stron wewnątrz numeru poświęca na przewodnik telewizyjny, o czym na okładce wspomina tylko drobny druk.
Drukuje go to samo wydawnictwo, co "TeVe Blad" i pomimo iż telewizja jest w nim dodatkiem, pula stacji jest "Dag" jest większa, niż w omówionym przed chwilą, dedykowanym magazynie TV! Mało tego - jest największa spośród wszystkich w moim flamandzkim przeglądzie prasy (choć i ta liczba względnie nie imponuje - 54 kanały tv), a w mojej ocenie jest to również najbardziej przejrzysty i czytelny magazyn. Jak widać po wspomnianym zasięgu i wielkości sprzedaży, Flandria się ze mną zgadza:)

Codzienne strony listingów mają po 9 stron w kolorystyce: sobota - czerwonej, niedziela - niebieskiej, poniedziałek - żółtej, wtorek - błękitnej (podobny do niedzielnego), środa - fioletowy, czwartek - akwamaryna, vrijdag - zielony. Wszystkim kanałom towarzyszą loga obok nazwy na belce.



Pierwsze dwie strony to również tu starcie tytanów: kanału publicznego een i komercyjnego VRT - na jeszcze większej przestrzeni, niż w TeVe Blad, oczywiście ze względu na większy format tygodnika. Całą stronę otrzymał jednak tylko VTM, ponieważ een dzieli swoją z kanałem Canvas (przypomnę: drugi, program publicznego VRT, o profilu kulturalnym). Domyślam się, że faworyzowanie VTM wynika ze kwestii właścicielskich - wydawca Dag Allemaal i nadawca VTM należą do tego samego holdingu (Persgroep/Medialaan). W każdym razie, tak wiele miejsca pozwala na umieszczenie omówień niemal każdej pozycji programowej - to rewelacyjnie w przypadku produkcji fabularnej i odcinkowej; gorzej natomiast przy codziennych magazynach, których ten sam opis na co najmniej dwie linijki powtarza się każdego dnia emisji. Dobrze, że dzienników Het Journaal/ VTM Nieuws nie opisują... - wyróżnione są natomiast na czerwono.
Pozycje filmowe, futbol, programy muzyczne i inne olimpiady oznaczone są specjalnymi ikonkami w kolumnie godzinowej.

Pozycje programowe rozdzielone są poziomymi liniami, a tekst wykorzystuje różne wielkości i pogrubienia oraz wersaliki i kapitaliki tej samej, bezszeryfowej czcionki. Przy losowaniach lotto i joker w soboty i środy na een są "oczka" to zapisania numerków.



Kolejne dwie strony prezentują program rozrywkowych kanałów komercyjnych - w pełnych kolumnach trzech po lewo i dwóch na prawej stronie; oraz trzech kanałów tematycznych we wspólnej, ostatniej kolumnie. Poranny program bywa ujęty pod jednym opisem: "Ochtendprogramma's", lub rozpisany ciągiem. Bloki seriali w późniejszych godzinach są rozbite na odcinki - często z ich tytułami, oraz omówione.



Na kolejnej stronie znajdują się ramówki kanałów NPO - niderlandzkiej TV publicznej, National Geographic oraz Discovery (mające w nazwie dodatkowo Vlaams - czyżby to oddzielna wersja od niderlandzkiej? Często kanały tematyczne dla tych krajów, mających wspólny język są jednakowe. Ciekawe, jak jest wtedy z reklamami...). Kawałek tej strony oraz całą sąsiednią zajmują kanały francuskojęzyczne - walońskie i francuskie. Omówienia programów podawane są natomiast po niderlandzku.



Podział na kraje przyświeca też kolejnym stronom, na których największe kolumny dostały BBC po lewo i niemieckie ARD/ZDF po prawo (pod tym dwoma, skromnie zaprezentowano też kanały regionalne zachodnich landów - SWR i WDR).
Trzecia kolumna obok BBC dostała się kanałom premium Prime (spadkobierca dawnego Canal+ i Filmentu w Belgii) oraz Eurosportowi. Obok niemieckich natomiast znów pojawiają się kanały niderlandzkie - BVN będący owocem współpracy nadawców publicznych Flandrii i Niderlandów, oraz kanały komercyjne. Nie jestem pewien, czy są one legalnie retransmitowane we Flandrii, ale - hej - to pewnie dla czytelników w Niderlandach, dokąd również DagAlemaal trafia.


Na ostatniej stronie z listingami wraca pojedynek tv publicznej i komercyjnej - Ketnet (VRT) i VTMKZOOM. Stoją one na czele kanałów dziecięcych i młodzieżowych. Obecność MTV i Comedy Central przypomina skład ostatniej strony z listingami w TeVe Blad. Dodatkowo, znajduje się tu jeszcze muzyczny Ment i kolumna ze stacjami radiowymi!
komercyjne: Q Music, Joe i Nostalgie, oraz publiczne: Radio1, 2, MNM, Studio Brussel i Klara.
Dlaczego taka kolejność? Właścicielem trzech stacji prywatnych jest - tak, tak, holding wydający również Dag Allemaal.
Radio w tygodniku to miły akcent, jednak mało praktyczny, ponieważ ramówka to tylko nazwy pasm DJ-skich. Jedynie program kulturalno-klasycznej stacji Klara jest dosyć szczegółowy, aczkolwiek też tylko dla pasma od 12 do 15. Czy to prime-time w radiu nadającym muzykę klasyczną?

Poza grzbietem telewizyjnym, Dag Allemaal jest magazynem rozmaitości o szerokim przekroju tematów. Nie będę omawiał wszystkiego, a opowiem o szczegółach, które zwróciły moją uwagę:
Top Kijkcijfers obejmuje tu aż 20 pozycji programowych. Przy TeVe Blad zwróciłem uwagę, że een i VTM zupełnie zdominowały top 10. Tu widać, że najwyżej nowowany program trzeciej stacji - 2BE uplasował się na 16 miejscu i był to mecz brukselskiego Anderlechtu z rosyjskim Rostovem. Kolejna pozycja spoza 'żelaznej dwojki' to show "Zeg Eenseuch" od Vier na 19 miejscu. Trzynaście pozycji okupują programy een, a VTM - pięć.



Magazyn ma też swoją rubrykę ze zwierzaczkami - czyli, jak wyżej - 'bestjes'. Ma ona jednak niesamowicie awangardowy charakter: "In memoriam" - na publikowanych zdjęciach są zmarłe zwierzęta, a pod nimi - wspomnienia właścicieli. Dwa czworonogi przedstawiane w ramkach na dole są na szczęście żywe i szukają nowego domu.
Obok w kolumnie mamy zdjęcie babci. Czy ona...? Babcia ma się dobrze - trafiła do urodzinowej rubryki, w której czytelnicy winszują swoim najbliższym i zwracają się do pozostałych czytelników z prośba o nadsyłanie kartek z życzeniami - im więcej, tym lepiej! Podano personalia i adres jubilatów. Sympatyczna akcja tylko co na to RODO? Było to w roku 2016 - ciekawe, czy pozostała w nowym porządku prawnym. No i ciekawe, ile makulatury od obcych dostała pocztą starsza Pani z miejscowości Rollegem.
Z tymi personaliami to ostrożnie - parę stron wcześniej mamy wakacyjny cykl specjalny: Seryjni Mordercy w Belgii. Akurat trafiłem na odcinek 6 - a w nim na najsławniejszy przypadek, o którym słyszałem już wcześniej - Marc'a Dutroux.

Dag Allemaal
184 strony, część grzbietu "TV Gids" od 53 strony ma 80 stron (w tym 4 strony Dag kids)
54 kanały TV (+8 stacji radiowych!)
pierwszy dzień: sobota (zaterdag)
papier: miękki magazynowy, okładka: miękki papier magazynowy, ale o większej gramaturze
wydawnictwo: De Persgroep Publishing
Redakcja: Brusselsesteenweg 347, Kobbegem
Cena: 2,60 Euro
Format: 207 x 270 mm
start: 1984
komiks: nie (tylko jedna scenka na przedostatniej stronie)




Dopiero po powrocie zorientowałem się, że pośród zgromadzonych egzemplarzy trafił się dubel...
Tytuł "Express" kupiłem, jak pamiętam, w Ostendzie na wybrzeżu. Na miejscu zapamiętywałem tytuły, jakie już kupiłem, a nie ich zawartość.
Okładka z "Monster'em Dutroux" kryła straszliwą tajemnicę - Express to tylko drugie wydanie "Dag Allemaal". Poza okładką - całkowicie identyczne, również w cenie (niemałej) i rodzaju papieru!
Jak dowiedziałem się później, Express został zakupiony przez wydawcę "Dag..." jeszcze w 2001 roku, jednak z jakiegoś powodu utrzymano osobny tytuł i różną okładkę! Pomimo że zawartość obu czasopism jest identyczna, sprzedaje się ją pod dwiema różnymi okładkami. Może po to, by po magazyn sięgnęli ci czytelnicy, których nie przekonuje okładka Dag Allemaal?
Pod jednym, czy drugim wizerunkiem, magazyn wydawnictwa Persgroep sprzedaje się w 280 tys. egzemplarzy tygodniowo i mając zasięg blisko 1,8 miliona czytelników jest najpopularniejszym tygodnikiem w 6-milionowej Belgii Flamandzkiej.




W 2016 roku konkurencją Dag Allemaal (i Express'u) był kolejny wysokonakładowy tygodnik - Primo, czwarty najpopularniejszy we Flandrii.
Piszę że "był", ponieważ dziś już nie jest - w 2018 roku, dwa lata po moim spotkaniu z tym tytułem został zakupiony przez De Persgroep, czyli - tak, tak - wydawcę wszystkich powyższych tygodników! Ciekawe, czy wydawnictwo postąpiło wobec swojej nowej własności, jak wobec 'Expressu'...
Jak przedstawia się "Primo" w egzemplarzu z 2016 roku, jeszcze przed przejęciem?
Magazyn ma nieco większy format od standardowego A4 i wydawany jest na szorstkim, ale miękkim papierze (oprócz śliskiej okładki), przez co jest lżejszy, niż można by spodziewać się po objętości.
Tutaj również część z listingami stanowi środkową część zeszytu. Poprzednie strony zdominowane są przez artykuły o celebrytach, zaś objętość za programem TV poświęcona jest na magazyn z poradami, rozmaitościami i łamigłówkami (to tego letniego numeru było też parę stron quizów extra w środku grzbietu).
Każdy dzień obejmuje 6 stron, zasadniczo dobrze podzielonych na pary:
- pierwsze dwie to een i VTM - Ileż oba mają miejsca! Uczepiłbym się pozycji logo i nazw kanałów na belkach - wyrównanych do lewej, podczas gdy powinny być wycentrowane.




 - kolejne dwie to drugorzędne kanały głównych nadawców i dziecięce:




- trzecia - główne stacje Walonii i sąsiedzkich krajów: Niderlandów, UK, Francji i Niemiec:


Dobrze oceniam poziome linie, które poprawiają czytelność w najistotniejszej porze dnia i dosyć rozsądnie wypełniają - przyznaję - nadmiar miejsca.
Udał się także dobór kanałów na dół każdej pary stron:
Już na pierwszej mamy najpopularniejsze kanały tematyczne. Zastanawiam się tylko, dlaczego Discovery ma "7" w logo...
Trzy kanały dziecięce - po jednym od obu gigantów VRT i VTM oraz Disney - wraz z muzycznym Mentem znajdują się natomiast na drugiej parze stron.
Zbiorczy, tygodniowy program 4 kanałów na ostatniej stronie listingów (niemieckiego regionalnego WDR, walońskiego komercyjnego RTL-TVI oraz tematycznych Eurosport i Sundance) nie ratuje bilansu - w tym tygodniku znajduje się najmniejsza porcja kanałów spośród wszystkich w moim przeglądzie.
Zyskuje za to przejrzystość wcześniejszych stron.



Kolory dni: zaterdag - czerwony (jak we wszystkich!), zondag - zielony, maandag- różowy, dinsdag - niebieski, woensdag - pomarańczowy, donderdag - fioletowy, vrijdag - akwamaryna.

Nie będę się rozwodził nad częścią magazynową - dodam tylko, iż tylko w Primo znalazła się wzmianka o nadchodzącej zmianie nazwy kanału 2BE na Q2.
A z typowo moich smaczków - jedna z przepytywanych aktorek wspomina, że jej show zaczynał jako mała audycja na antenie lokalnego, antwerpskiego Radia Minerva.

Primo
132 strony, część grzebietu "TV Gids" ma 44 strony (+8str łamigłówek)
28 kanałów TV (+4)
pierwszy dzień: sobota (zaterdag)
papier: szorstki, ale miękki gazetowy, okładka: miękki papier magazynowy
wydawnictwo: Cascade nv, część Audax B.V., w 2018 przejęty przez De Persgroep
Redakcja: Duboisstraat 50, Antwerpen
Cena: 1,25 Euro
Format: 220 x 285 mm
start: 1989
komiks: nie (tylko jedna scenka)




Ostatni spośród magazynowych przewodników w tym przeglądzie, w mojej opinii jest czarnym koniem wyścigu. Owszem, jest najdroższy, bo aż za 3,5Euro, ale najbardziej wartościowy.
Jego nazwa była także i dla mnie bardzo zastanawiająca. Jednak okazuje się, że "Humo" to tylko część historycznego tytułu czasopisma. Powstało ono w 1936 roku jako "Humoradio" - niderlandzkojęzyczne wydane pewnego periodyku obecnego wcześniej w Belgii Walońskiej (którego tytuł zdradzę w kolejnym odcinku przeglądu prasy, gdy zajmę się właśnie tygodnikami z frankofońskiej połowy Belgii). Stanowił prasową "przybudówkę" do audycji satyrycznych na falach zdobywającego popularność radia oraz przewodnik po jego programie.
Sytuacja mediów zmieniła się od tamtego czasu, a przez to również i proporcje działów pisma, choć jego charakter - jak się przekonamy nawiązuje do swoich początków.
W prezentacjach, które znalazłem w sieci, Humo bywa opisywany jako "tabloidowy". Bynajmniej. Jego wygląd - od okładki poprzez mało krzykliwą makietę i stosunek objętości tekstu do relatywnie niewielkiej liczby zdjęć skłania mnie do porównania z polską "Polityką". Podobnie jeśli chodzi o treść - wiele ciekawych tekstów, ale w lżejszym tonie. Jeden z nich dotyczył porannego pasma w publicznej telewizji een i Canvas przedstawiającego widoki livecam z różnych belgijskich i europejskich celów wakacyjnych. Autor zauważył, że w ostatnich tygodniach przeważała w nich szarość i plucha. Nie umknął też jego uwadze pająk spacerujący po obiektywie kamery skierowanej na morze w Zeebrugge.
Więcej telewizyjnych tematów zaczyna się od 55 strony, wraz z sekcją TV EN RADIO. Znajdziemy pośród nich wyniki oglądalności - ale uwaga - top 10 każdego z siedmiu osobnych kanałów! Również tylko tutaj znajdują się propozycje serwisów streamingowych - Netflixa.

 
Pierwsza para dziennych stron pokazuje program nie dwóch, jak w przedstawionych dotychczas tygodnikach, a czterech dużych stacji (chociaż czy Canvas jest duży to względne określenie - sądzę, że dla czytelników Humo jest istotny. Jego program ma zazwyczaj mniej pozycji, dlatego dzieli kolumnę ze scenką rysunkową). Na dole widnieją również National Geographic i Discovery.
Najbardziej wyeksponowany jest oczywiście prime time - tutaj kolumna czterech głównych stacji jest jeszcze podzielona na dwie połówki, gdzie jedną z nich zawsze zajmuje opis.
Na przejrzystość pozytywnie wpływa również brak zbędnych grafik i formatowań, brak tła i ramek. Przewracając strony kolejnych dni, okazuje się że stosowane są tylko dwa kolory belek z id i logo stacji - naprzemiennie niebieski i czerwony. W połączeniu z nazwą dnia i datą na dolnym brzegu stron nieco utrudnia to nawigację.



Kolejna para dziennych stron to ciąg dalszy flamandzkich kanałów po lewo i niderlandzkie publiczne po prawo (wkradły się tu też małe Njam i TLC).
Zwróciłem uwagę, że przy programie stacji NPO podawane są skróty spółek producenckich - małe litery po prawo, np. NOS, EO, NTR, MAX, VPRO, VARA, AVRO/TROS itd. Pisałem o tym też w artykule w SatKurierze, prawie 10 lat temu, więc teraz tylko w skrócie: niderlandzka telewizja publiczna tworzona jest przez proporcjonalny udział różnych spółek, wywodzących się z dawnych redakcji: katolickiej, protestanckiej, ewangelickiej, młodzieżowej, osób starszych, stylów progresywnych i konserwatywnych. Ramówka jest mozaiką ich programów, których czas antenowy wynika z wielkości udziału wśród widzów. Jest to niejako system wielopartyjny, tyle że w telewizji.
Kiedyś przyjdzie tu czas także na przewodniki telewizyjne z Holandii i zajęcie się tą kwestią szerzej (dodam, ze każda spółka wydaje swój przewodnik tv!).
Wracając na łamy Humo: dla jego czytelników włączających kanały z sąsiedniej Holandii ma więc znaczenie, która redakcja przygotowała daną audycję, stąd adnotacja w programie.


Wygląda na to, że w tygodniku najważniejsze są kanały ogólne Flandrii i sąsiednich krajów - na kolejnych stronach znajdziemy brytyjskie BBC, francuskie arte, France 2 & 3, walońskie La Une i La Deux oraz niemieckie ARD i ZDF. Jedyny tematyczny Eurosport znalazł się gdzieś w małej objętości na dole.


Na ostatnią stronę codziennych listingów trafiły kanały dziecięce - na niebieskim tle, oraz zbieranina kanałów - tematycznych, oraz takich, które być może pasowałyby na wcześniejszych stronach (ogólnotematyczne sąsiednich krajów), ale ze względu na brak miejsca tam nie trafiły. Mamy też dwa zupełnie zagraniczne: RAI i TVE.

Przy niemal wszystkich kanałach na tej stronie i niektórych na wcześniejszych w godzinach porannych można zauważyć ten sam "program": "Zie humo.be". To odnośnik do strony www tygodnika, gdzie zamieszczony jest pełny program, z uzupełnieniem godzin, które ze względu na brak miejsca w tygodniku zostały zredukowane.



Pomimo, że z tytułu magazynu odpadł fragment "radio" (ex. Humoradio), program radiowy jest w nim nadal drukowany. Znajduje się za wszystkimi listingami telewizyjnymi i ma formę trzystronnicowej, zbiorczej tabeli na cały tydzień dla ośmiu krajowych stacji.
Najwięcej miejsca otrzymały Radio1 i Studio Brussel oraz - ze względu na program z muzyką klasyczną - znajdująca się nieco dalej Klara. Przydatność ramówki na pozostałe stacje jest oczywiście znikoma - to tylko rozkład dyżurów DJ-skich.



Końcówka całego magazynu to kilka stron magazynu muzycznego przygotowanego pod szyldem "OHM" i parę stron rozbrajającej rozrywki - trafia w moje poczucie humoru, szczególnie "Humo's architectuur origami-pagina":
1 - złóż tak, 2 - zegnij tak,  3 - złóż tak, ... 6 - postaraj się by papier wyglądał tak katedralnie, jak to tylko możliwe.



HUMO
172 strony, 64-stronnicowa część grzbietu "TV EN RADIO"
41 kanałów TV (+8 stacji radiowych w tabeli na 3 osobnych stronach)
pierwszy dzień: piątek (vrijdag)
papier: bardzo miękki magazynowy, okładka: sztywny papier magazynowy
wydawnictwo: De Persgroep Publishing
Redakcja: Brusselsesteenweg 347, Asse
Cena: 3,50 Euro
Format: 205 x 268 mm
start: 1936!! jako Humoradio

komiks: tak

Program telewizyjny widziałem jeszcze kartkując tygodniki 'tv familie' i Story, jednak był on w nich skromny, dlatego nie inwestowałem już więcej w De Persgroep (oba są własnością holdingu). Stwierdziłem też brak dwutygodników. Po powrocie dowiedziałem się, że listingi lub omówienia tv drukują też magazyny Focus Knack i P-magazine. Na okładkach tego drugiego, jak wygooglowałem, widzów witają skąpo odziane panie...


Choć we Flandrii program publicznych stacji holenderskich i brytyjskich drukowany jest w miejscowych tygodnikach, tu i owdzie można znaleźć również importowane przewodniki z NL i UK.
W Brugii udało mi się zakupić holenderski tygodnik TV Film i dwutygodnik TV Totaal (NL) oraz... brytyjski Radio Times, który trafił oczywiście do mojego przeglądu reszty prasy z UK.



Na koniec dwa tytuły extra:

BRUZZ
Bezpłatnie dystrybuowany w rożnych miejscach w stolicy magazyn kulturalny nie ma co prawda listingów RTV, ale wspominam o nim, ponieważ jest przygotowywany przez lokalną stację radiową o takiej samej nazwie - BRUZZ (98,8 FM), której chętnie tam słuchałem. Czasopismo jest wielojęzyczne, aczkolwiek nie zawsze równolegle - np. w pewnym zestawieniu 10 filmów, każdy został opisany w jednym języku - po niderlandzku, lub angielsku, albo po francusku. Docelowi czytelnicy takiego magazynu nie powinni mieć problemu z kilkoma narzeczami - będą znać wszystkie. Poza kwestiami językowymi, BRUZZ swoim wyglądem, artykułami i rubrykami bardzo przypomina polski Aktivist.

BRUZZ
64 strony
program TV: brak
papier: szorstki i nie bielony papier magazynowy, pół-gazetowy
wydawnictwo: Vlaams-Brusselse Media VZW
Redakcja: Pl. Flageyplein, Ixelles/Elsene (Brussel)
Cena: -
format:185 x 254mm





Metro
Metro to marka bezpłatnego dziennika obecna w wielu metropoliach Europy.
Kiedy byłem w Brukseli w połowie sierpnia 2016 (z tego właśnie okresu pochodzą wydania prezentowanych czasopism) polskie Metro, a właściwie "metrocafe.pl", wychodziło sobie jeszcze w najlepsze i nikt nie spodziewał się, że były to jego ostatnie miesiące.
W dwujęzycznej (przynajmniej z założenia) stolicy Belgii bezpłatna gazeta ukazuje się w dwóch równoczesnych wydaniach. Pomimo, iż prowadzi je jedna redakcja (jednakowa stopka redakcyjna w obu), z jednym logo i w jednej makiecie, jest między nimi wiele różnic.



Zaczynając już od różnej pierwszej strony - no, chyba że zdarza się jakaś wyjątkowa okazja, np. Usain Bolt robi sobie zdjęcie z belgijską reprezentacja olimpijską. Jeśli spodziewalibyśmy się tej samej treści, ale przetłumaczonej w każdym z nich, również może czekać nas rozczarowanie. Zauważyłem bardzo niewiele artykułów na ten sam temat. Idąc dalej - jeden taki przykład - tekst o wysokiej pozycji Uniwersytetu w Gandawie w jakiejś międzynarodowej klasyfikacji uczelni, wyglądał, jakby kilka suchych faktów do obu wydań osobno ubrano w słowa pełnego artykułu - cechowała je zupełnie inna sekwencja zdań. Towarzyszyły mu też różne zdjęcia.
Artykuły są więc w większości rożne - to plus dla dwujęzycznych czytelników, którzy mogą skorzystać z obu egzemplarzy i dowiedzieć się czegoś nowego.


Metro w Belgii nie jest dziennikiem - w ciągu tygodnia natrafiłem tylko na dwa wydania. Program TV prezentowany był jednak nie na kilka, a tylko jeden dzień.

W obu wydaniach językowych program znajduje się na stronach o tych samych numerach (14-15), jak również jego przedstawienie jest jednakowe - tyle, że oczywiście są to różne stacje.
7 głównych kanałów zajmuje wysokie kolumny, pod nimi znajduje się 8 kanałów na mniejszej, szarej przestrzeni. W obu grupach jednak program stacji zaczyna się od godziny 18. Nie powinno to dziwić - sposób dystrybucji "Metra" sprawia, że trafia ono do osób aktywnych i pracujących, którzy - o ile w ogóle jeszcze oglądają telewizję linearną - czynią to w prime-time. Wydawać by się mogło, że prezentacja zyskuje na tym więcej miejsca na omówienie wieczornych pozycji programowych. Tych nie brakuje, jednak ze względu na poziomy podział na godzinne bloki między 20 a 24, często spotyka się w tym miejscu białe plamy. Nie dlatego, że nic nie jest nadawane, lecz jakaś audycja zaczyna się po 20 i trwa dwie godziny. Absurdalny przykład to film "Anioły i demony na komercyjnym VTM, którego tytuł i obsada wymieniona jest w całym polu godziny 20-ej, a do omówienia na brzegu strony po lewo od ramówek prowadzi odnośnik. Pola aż dwóch kolejnych godzin pozostają puste. Wieczorne filmy na dwóch kolejnych kanałach korzystają z dwóch połączonych pól w kolumnie, ale nie ma w nich kadrów, czy zdjęć z filmu. -Może o to chodziło? Pomysł dla orientacji w czasie oceniam jako bardzo dobry, jednak rzeczywistość pokazuje, że to często przerost formy nad treścią..

O puli programów w wydaniach Metra... Dobór i kolejność stacji we flamandzkim wydaniu jest poprawna: na początek dwie publiczne: een i Canvas, po nick komercyjne według popularności, stacje tematyczne na dole i na koniec trzy publiczne z sąsiednich Niderlandów.



W wydaniu walońskim zagraniczne stacje pojawiają się już wśród głównych siedmiu głównych - arte, TF1 i France2. Coś mówi nam to o ich oglądalności w Belgii i poczuciu "zagranicy" wobec Francji u Walonów. Duży sąsiad wyparł do mniejszego zbioru stacje walońskie: Be1, AB3, nawet publiczną "la trois" od RTBF. Warto spojrzeć też na koniec stawki, gdzie znajduje się TV5MONDE, będący kooperacja publicznych nadawców Francji, Walonii i Romandii (frankofońskiej części Szwajcarii). Mnie najbardziej zadziwia obecność BBC One w tym gronie - prędzej spodziewałbym się go u Flamandów, a tu jakiegoś kolejnego francuskiego kanału - oprócz MTV brak tematycznych.



Metro Belgie / Metro Belgique
20 stron
program TV: strony 14-15, 15 stacji
papier: papier gazetowy
wydawnictwo: Mass Transit Media
Redakcja: Galerie Ravenstein 4, Bruxelles
Cena: -
format: 260 x 417mm


Metro z kanałami z Walonii potraktować można jako mały przedsmak kolejnego przeglądu, w którym pojawi się prasa walońska, z francuskojęzycznej połowy Belgii.

3 komentarze :

  1. Witam. Oczywiście po raz kolejny bardzo dobrze wykonana praca, kolejny bardzo dobry przegląd :)
    Jednak jest mi dane posiadać bodajże dwie gazety z Walonii. Pamiętam, że można było w nich spotkać kanały francuskie (i to dużo), trafiały się też kanały premium. Wiem też, że w Telepro jest program dla stacji TVP Polonia - widziałem na zdjęciu.
    A co do skanów, to mam całkiem duże zbiory (w formacie PDF), ale nie chcę się reklamować.
    W każdym razie - pozdrawiam, i życzę miłego dnia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej. Mam nadzieję, że nie czekałeś długo na kolejną część. Oto ona: Belgia - Walonia - https://xploradio.blogspot.com/2019/10/tygodniki-telewizyjne-w-belgii-cz2.html

      Usuń
    2. Niecały miesiąc czekania - zależy dla kogo... ;) Ja nie czekałem długo, ale i tak przegląd bardzo dobry.

      Usuń