Zamiast fajerwerków, nowy rok otwieram jeszcze ciekawszym wizualnym spektaklem, a jednocześnie kolejnym odcinkiem cyklu o radiowo-telewizyjnym Londynie. Będąc tam, odwiedziłem pewną nietypową atrakcję, pod nieznanym przez przewodników adresem: 124, Horseferry Rd. w Westminsterze.
pierwsza forma logo Channel4, 1982r. |
Oryginalny charakter angielskiej "czwórki" poznałem dokładnie w 2009 roku, kiedy przez wiele, wiele miesięcy można było odbierać ją w Polsce, niekodowaną na satelicie Astra 2A ("TTon4"). I przyznam, że niesamowicie mi się spodobała. Nie będę tu zachwalał jej całego programu, chociaż mógłbym bez końca - ten post poświęcony będzie pewnej regularnej, ale krótkiej emisji, której nie znajdziemy w ramówce kanału, a która stała się atrakcją podczas wizytowania w Londynie.
Zobaczcie:
Continuity announcements to typowo brytyjski zwyczaj zapowiedzi emitowanych tuż przed kolejną pozycją w programie. Zazwyczaj na komunikaty tego typu można natrafić już od późnego popołudnia, ok 5 p.m., a ostatnie nadawane są jeszcze przed północą. Nie są to zwykłe sztywne informacje o programie w stylu "teraz nadamy dziennik a po nim film...". Głos spikera nawiązuje do akcji serialu, nieco zdradza, jakich emocji widzowie mogą oczekiwać w kolejnym programie, a z wymogów prawa - ostrzega też widzów przed drastycznymi scenami, "mocnym" językiem, itp. Wszystko wskazuje też, że pojawia się na żywo.
Sztukę continuity odkryłem właśnie na Channel4, ale stosują ją również inne główne stacje TV w Wielkiej Brytanii - BBC, ITV i niektóre komercyjne. Największe kanały prześcigają się, by swoim continuity zapewnić jak najbardziej kreatywną formę - w końcu może od tego zależeć, czy uda się przekonać widza do pozostania na bieżącym programie, czy też sięgnie po pilot i przełączy.
Głos spikera to dodatek do najważniejszego elementu - wizualizacji. Tak jak wspomniałem, pierwsze brytyjskie continuity oglądałem na Channel4, ale później - w porównaniu z innymi, emitowanymi na ITV i BBC - okazały się one najciekawsze! Prawdziwe majstersztyki! Logo C4 składające się z wielu "bloków" wydaje się dosyć trudne do animowania, dlatego kolekcja pomysłów w continuity/identach stacji robi wrażenie.
Mój ulubiony spośród nich to "Tokyo", który pokazałem jako pierwszy (tutaj wersja bez spikera), a pozostałe ciekawe to:
Dubai:
Pylony
Diner/Motel:
Rollercoaster (tu najtrudniej wypatrzyć czwórkę)
Na niektórych powyższych przykładach widać, że układający się w "czwórkę" motyw, jest dosyć surrealistyczną wstawką do zupełnie realnych krajobrazów i widoków. Ale występuje też w rzeczywistości! Nie bez powodu na początku posta wspomniałem, że kreacja telewizyjna dosięgnęła nawet projektów architektonicznych siedziby Channel4 w Londynie.
Dlatego w 2015r, kiedy odwiedzałem stolicę UK, adres 124, Horeseferry Road stał się żelaznym punktem mojego zwiedzania miasta:
Przechodząc ulicą obok siedziby C4 można samemu "przeżyć" ident - konstrukcja ustawiona przed fasadą animuje się w telewizyjne logo!
Wykorzystując efekt tzw. paralaksy, "czwórka" jest widoczna tylko z odpowiedniej perspektywy - na wprost głównego wejścia, w odpowiednim oddaleniu.
Jeszcze lepiej skorzystać jest z autobusu, który kursuje po tej ulicy. Choć przejazd pod adresem trwa bardzo krótko, daje efekt o wiele bardziej zbliżony do identów, jakie można zobaczyć w telewizji.
Oto, co udało mi się nagrać - i to za pierwszym razem!
Tę niezwykła atrakcję, może przeżyć każdy (aczkolwiek wydaje mi się, że najbardziej docenią ją wierni widzowie Channel4 i miłośnicy telewizyjnych identów), kto zakręci się w dzielnicy Westminster - między Westminster Abbey, a Westminster Chapel, odbijając w jedną z bocznych uliczek od Victoria Street.
Jeden z widzów mojego kanału YouTube rozpoznał linię autobusową, z której nakręciłem filmik jako relację 507 Waterloo - Victoria.
Playlista wszystkich pozostałych identów Channel4:
Trudno po tylu przykładach nie oprzeć się wrażeniu, że idąc gdzieś po mieście, nagle, z przypadkowych elementów, ułoży się przed naszymi oczami logo Channel4. Jak widać, może skrywać się wszędzie...
Niecodzienne podejście stacji telewizyjnej do swojego wizerunku stanowi źródło inspiracji na widzów i osób zajmujących się animacją cyfrową. Sami próbują tworzyć animacje, w których na chwilę, tylko w odpowiedniej perspektywie, układa się charakterystyczne logo.
Jeden z najlepszych projektów, jakie odszukałem: "Breakfast"
Na różne okazje, C4 przygotowywał specjalne i jednorazowo wyemitowane identy, lub nietypowe warianty dotychczasowych. Kto już dobrze zna powyższe klipy, z pewnością uśmiechnie się widząc pierwszokwietniowy żart (April Fool's). Stacja telewizyjna puściła oko do swoich widzów emitując niewyedytowane identy:
Okazyjny, jednorazowy ident z olimpijczykiem, Usainem Boltem formujacym ikoniczne logo:
Po 10 latach eksploatacji, Channel4 niestety przestał emitować jingle w 2015 roku.
Ciekawy post, z ciekawym spojrzeniem na samo zjawisko "continuity", które zresztą u nas jakoś zamarło.
OdpowiedzUsuńDomyślam się, że temat odbioru dolnej części 28.2 E jest w DX'erskim światku aż nudny, niemniej myślę, że warto gdzieś w przyszłości wspomnieć o fenomenie "sprzętowej georestrykcji" znad Tamizy.
Ja w Polsce zachodniej pomimo sporego zestawu i wyboru satelitów, mnóstwo czasu spędzam na brytyjskiej pozycji, niejednokrotnie z uśmiechem patrząc na Brytyjskie tasiemce.
Co więcej, sporo tej zawartości posiada udogodnienia dla niewidomych, więc tym ciekawiej to wszystko wygląda.