Podobnie jak sama słowacka stolica jest nieco przyćmiona przez popularność sąsiednich stolic - Pragi, Wiednia i Budapesztu, także "sława" bratysławskiej wieży telewizyjnej, mimo jej wielkości, przyćmiona jest przez inne wieże TV z tego rejonu Europy - w Berlinie, Pradze i Wilnie.
W tym poście Bratysława otrzymuje ode mnie pełnię uwagi, a geograficzne otoczenie robi jedynie za tło fantastycznej opowieści o mieście i jego radiowo-telewizyjnym centrum nadawczym na Górze Kamzik.
Dodatkowo na koniec: punkty widokowe w mieście i okolicy.
- Ale jak to? Jakaś 400-tysięczna Bratysława (wielkości Szczecina) ma swoją wieżę TV, a Warszawa nie?! -Jakoś tak wyszło. W latach powstania wieży istniało państwo dwóch narodów - Czechosłowacja. By zaakcentować drugi człon jego nazwy, przy okazji odciążyć nadętą Pragę od nadmiaru ważności i podkreślić znaczenie słowackiej metropolii, postanowiono m.in. wybudować w niej ogromny ośrodek nadawczy (Stało się tak w 1974 roku). Bo, jak powszechnie wiadomo, nic nie przysparza miastu więcej chwały niż gigantyczna wieża telewizyjna (aktualnie w modzie są też stadiony).
Żarty na bok: By przekonać się jak duża była przy tym determinacja Słowaków, wystarczy uzmysłowić sobie że postawiono ją nieco wbrew międzynarodowym przeciwwskazaniom - ze względu na przygraniczne położenie Bratysławy, ośrodek na górze Kamzik znajduje się zaledwie 5km od granicy z Austrią i 15km z Węgrami. Słowackie stacje słychać w Wiedniu jak lokalne (i vice-versa). Zazwyczaj silne centra nadawcze umiejscawia się w zdecydowanie większym oddaleniu od granic, by z ich zasięgu skorzystało własne państwo.
Charakterystyczna, smukła, blisko 200-metrowa sylwetka góruje nad miastem.
Wznosząca się ku górze konstrukcja o przekroju kwadratu rozszerza się do około 1/3 swojej wysokości, po czym znów zwęża do jednego punktu. W związku z tym najszersza platforma znajduje się bliżej podstawy niż wierzchołka. Dodany na szczycie biało-czerwony tubus z nowymi antenami telewizyjnymi pogłębił asymetrię w pionie. Przy obserwacji z terenu miasta wydaje się że to las wokół wieży jest tak wysoki.
Osobom rozeznającym się w temacie masztów radiowych wyda się trafne porównanie jej kształtu z modelem masztu typu Blaw-Knox. Dla każdego zaś zadziałają takie porównania jak: diament, romb.
Kształt przekaźnika koresponduje z budynkiem siedziby Slovenskeho Rozhlasu i Televizji (Słowackiego Radia). Znajdziemy go w samym centrum miasta jako ogromną metalową piramidę postawioną do góry nogami. Siedziba RTVS radia będzie widoczna na jednym z kolejnych zdjęć.
Mierząca 438m góra Kamzik należy do pogórza Małych Karpat, rozciągających się od zachodu i północy stolicy na 100km aż do Novego Miasta nad Vahom. Co ciekawe, nie jest najwyższym szczytem w granicach administracyjnych Bratysławy. Ten tytuł należy do Devinskej Kobyly (514m n.p.m.). Jej wysokość i lokalizacja stanowi przyczynę tego że historyczna dzielnica Devin, z ruinami średniowiecznego zamku na brzegu Dunaju, pozbawiona jest bezpośredniej widoczności z antenami Kamzika, a w konsekwencji poprawnego odbioru z niego, choć to tylko 5km odległości!
Ogólnie z odbiorem radia i telewizji w Bratysławie jest bardzo ciekawie...
Przygraniczna lokalizacja oferuje dobry odbiór także z ościennych krajów. Dom z poniższą instalacją na dachu mijałem podczas wyprawy na Kamzik - Takie widoki są dla Polaka z centrum PL zadziwiające:
Anteny służyły do odbioru w kilku pasmach z kilku kierunków - VHF1/VHF3/UHF z Wiednia, Węgier, Czech (Brno, Hodonin?) i miejscowych. Te na UHF pewnie nadal służą dla DVB-T. Z pewnością anteny były najbardziej przydatne w czasach komunizmu, kiedy telewizja w Czechosłowacji była tylko jedna, dla urozmaicenia odbierane były Węgry, natomiast zza zachodniej granicy, z Wiednia płynął przekaz z jakby zupełnie innego świata...
Bratysława nie jest zbyt dużym miastem i na Kamzik można dojść pieszo, przy czym jako parę kilometrów jest to propozycja dla piechurów. Moja trasa rozpoczęła się za stacją kolejową (Hlavna Stanica), mijając kolorowy eklektyczny Hotel Galeria Spirit, dalej pytając miejscowych o "cestu na Kamzik?" (dzięki nasłuchom radiowym znam nieco słowacki) trafiłem na ulicę... "Cesta na Kamzik" (co wprost oznacza "Droga na Kamzik".
Wygodni mogą podwieźć się trolejbusem (egzotyczny już nieco środek lokomocji) z Hlavnej Stanicy do stacji KOLIBA. (Nazwa dzielnicy "Koliba" była noszona przez jedną z najpopularniejszych stacji radiowych w Bratysławie, zamkniętą niestety przez niesnaski polityczno-właścicielskie.
Z przystanku Koliba już tylko ok 1,5 km do wieży.
Reklama
Droga od przystanku trolejbusowego wiedzie w cieniu przez lasek, dlatego postanowiłem uprzyjemnić ją sobie i orzeźwić się słowackim piwem. Zabrałem małą 0,33l butelkę klasycznego Zlateho Bażanta (Svetly leżak). Ze zdumieniem odczytałem z etykiety wartość "12%".
Dopiero po powrocie do Polski dowiedziałem się że Słowacy i Czesi w najlepiej widocznym miejscu etykiety umieszczają zawartość nie alkoholu, a ekstraktu. Zazwyczaj jest to 11-13%, co na Polakach robi wrażenie. Pamiętam, że na Kamziku wydawało mi się że mnie nieco wzięło. Rzeczywista "moc" piw u naszych południowych sąsiadów plasuje się na niższym poziomie 4-5%.
Zdjęcie butelki z piwem "Kamzik" przedstawia browar, który przywiózł mi niedawno kumpel ze swojego wypadu do Słowacji. Uśmiałem się widząc markę piwa dzielącą nazwę z miejscem mojej radiowej pielgrzymki. Sam tego piwa w Bratysławie nie widziałem.
Mimo że już na górze, to ze względu na las jesteśmy pozbawieni widoków na sylwetkę stacji. Dopiero niemal na koniec trasy wyłania się jej cel:
Na miejscu niespodzianka (nie mogę zagwarantować, że nadal tak jest) - wieża Kamzik okazuje się być pierwszą na którą można wejść nic nie płacąc!!! Poziom udostępniony zwiedzającym można osiągnąć windą. Nie jest to typowy taras widokowy, a restauracja. Dlatego miałem wrażenie, że wyglądałem trochę podejrzanie dla gości Altitude, bo taka jej nazwa, biegając z aparatem od szyby do szyby podczas gdy oni delektowali się jedzeniem i rozmową. -A nie widokami? Nie znają się...
Choć prawda - tego dnia, którego zdobyłem Kamzik odległy horyzont był niestety zasnuty mgłą. Z wysokości nie było widać Wiednia, za to świetnie prezentowało się miasto, okoliczne górki (na niektórych było widać kopuły radarów (chyba dla pobliskiego lotniska)! Ciekawie wyglądała wstążka Dunaju, tak szeroko i leniwie snująca się pod horyzontem, że można było odnieść wrażenie, że to już Balaton.
Warto zwrócić uwagę na ciemną "piramidę" postawioną na wierzchołku, widoczną nieco poniżej i na prawo od łukowatego mostu Apollo - to wspomniana wcześniej siedziba Słowackiego Radia i Televizji.
Wszystko to oglądane przez szybę, która pogarszała wyrazistość widoków (z "niebieskiego" poziomu na zdjęciu obok). Do 1997 roku podobno czynna była platforma na wolnym powietrzu, jednak z powodu silnych wiatrów została permanentnie zamknięta.
Odnośnie "otwartych" platform w konstrukcji - moim zdaniem powodują że wieża wygląda trochę obskurnie. Lepszym pomysłem byłoby zapewnienie im ścianek, tak by "diament" miał szczelne poszycie - wówczas na pewno będzie błyszczał.
Podobnie jak sporo innych zabytków Bratysławy, wieża w trakcie mojej wizyty przedstawiała trochę smutny widok. Bynajmniej chodzi mi o cyniczną ocenę powierzchownych cech naszego południowego sąsiada, o nie. Miasto spodobało mi się, lecz serce szczerze krajało się na widok popękanej elewacji Bratislavskeho Hradu, nierównych płyt chodnika w które na moich oczach wpadła pewna starsza Pani, smutkiem napawała też szarość restauracji UFO na Moście SNP i wreszcie - widok pordzewiałej konstrukcji wieży.
Metryczka
Z Kamzika nadają następujące stacje radiowe:
MHz stacja
89,3 Radio_FM (Slovensky Rozhlas)
93,8 Lumen
94,3 Funradio
96,6 Radio Slovensko (Slovensky Rozhlas)
99,3 Regina (Slovensky Rozhlas)
101,8
104,4 Devin (Slovensky Rozhlas)
104,8 Europa2
106,6 Jemne
107,6 Expres
Rozgłośnie nadają z bardzo dużą mocą, i dzięki korzystnemu posadowieniu wieży, parę z nich łapię w korzystnych warunkach też w swoim domu:) Dlatego fajnie spotkać się z wieżą, która jest dosyć częstym DXowym gościem w moim domu, daleko stąd pod Warszawą.
Pozostałe miejscowe rozgłośnie w Bratysławie nadają z mniej atrakcyjnych dla oka lokalizacji - wysokich budynków. O złapanych stacjach radiowych z miasta i z poza niego piszę w osobnym poście - Bandscanie z Bratysławy.
To jeszcze nie wszystko!
W poszukiwaniu ciekawych widoków warto wybrać się na zamek Devin na naddunajskiej skarpie w zachodniej części miasta (dojazd jedną z dwóch linii autobusowych). Byłem tam dzień przed odwiedzeniem Kamzika i muszę przyznać że przybyłem tam licząc jedynie na wrażenia związane z historią zamku. Nie sądziłem, że trafi się taka gratka...
Będąc na ruinach zamku, zachodzące w toni Dunaju słońce skłoniło mnie by skierować ku niemu obiektyw. Zachody słońca - tandeta, prawda? Ale gdyby nie to, nie odkryłbym wspaniałego widoku na... WIEDEŃ!
Na horyzoncie przepięknie widać było nie tylko panoramę miasta z górującymi nad nim górami - na jednej z nich, Kahlenbergu, z zatkniętym masztem radiowym. Widać też było Exelberg ze stacją przekaźnikową i samą wieżę Donauturm, stojącą w dolinie rzeki. Coś fantastycznego, zwłaszcza że było się tam jeszcze tego samego dnia rano. Wiedeń oddalony jest o 60 km. Gołym okiem może uda się dostrzec parę największych budynków i Donauturm - by zobaczyć więcej warto posłużyć się lornetką, albo DXowym obiektywem aparatu foto. O radiowych wieżach w stolicy Austrii piszę w osobnym poście.
Panorama Wiednia z Bratislavy/Devina (po lewo wieża na Exelberg, po prawo Wieża Dunaju Donauturm).
Natomiast bliżej, bezpośrednio na przeciwnym względem Devina brzegu Dunaju, wznosi się masyw Hainburg. Na jednym z jego wierzchołków zaobserwowałem tajemnicze instalacje - duże czasze satelitarne a obok nich stanowisko obserwacyjne ze schodami. Mapa wskazuje że znajdują się blisko miejscowości Berg - przy trasie na Górę Konigswarte. Oto fotozbliżenie na rzeczone czasze satelitarne i wieża na szczycie koło Hainburga widziane z Devina:
Okazało się, że jest to kompleks podsłuchowy Heeres-Nachrichtendienst, czyli austriackiej wojskowej służby wywiadowczej zbierającej od końca II wojny światowej informacje z bloku wschodniego. Anteny na Konigswarte służyły inwigilacji emisji radiowych ze Wschodu i z Bałkanów. Znajdujemy się w końcu na granicy dwóch państw, a jeszcze przed dwudziestu paru laty - granicy dwóch bloków politycznych, które musiały się wzajemnie śledzić.
Wspomniałem już o kopułach widocznych z Kamzika na północny - wschód od Bratysławy. Czyżby to słowackie instrumenty nasłuchowe, czy na pewno jedynie radary dla lotniska? Górująca na wschód od Hradu góra Devinska Kobyla również na szczycie kryje pozostałości po wojskowej stacji nasłuchowo-balistycznej. Aktualnie jednak obszar posiada status rezerwatu i wstęp jest wzbroniony, jednak stopniowo udostępniana jest wędrowcom. Szczyt na cywilne odwiedziny jeszcze sobie poczeka. Mam nadzieję że tylko do czasu, gdy do BA przyjadę ponownie.
I na sam samiuśki koniec: Popularne punkty widokowe na terenie Bratysławy, mieszczące się w standardowej "strefie turystycznej":
- Zamek Bratysławski - na placu od południowej strony, przy pomniku Świętopełka - piękny widok na Dunaj, Most SNP i blokowiska Petrżalki, a w oddali na pola rzepaku i wiatraków- już po węgierskiej i austriackiej stronie
- Wzgórze Slavin (z mauzoleum-obeliskiem Żołnierzy Radzieckich) - widoki na caaałe centrum, niestety coraz bardziej zasłonięte przez drzewa
- Restauracja UFO na szczycie przęsła mostu. Widoki stąd na Zamek z całym miastem u jego stóp i Kamzikiem w oddali muszą być imponujące. Odwiedzenie latającego spodka zaparkowanego na moście SNP zostawiłem sobie na kiedyśtam:) Co ciekawe - obiekt znalazł się na prestiżowej liście Federacji Wysokich Wież (The World Federation of Great Towers). Naprawdę zastanawiające, dlaczego "zaledwie" 70-metrowa budowla trafiła do grona obok Moskiewskiej wieży Ostankino, Berlińskiej Fernsehturm i Tokyo TV Tower, jeżeli nie jest typową wieżą tv, ani tym bardziej nie emituje sygnałów RTV (no, może poza komunikacją z rodzimą planetą).
Cóż... to jedna z wielu bratysławskich tajemnic i atrakcji.
hallo a tu kolega z wiednia
OdpowiedzUsuńw latach 1985
odbieral czechy wengry i austria i telewizje ruska zy pragi
bardzo ciekawy artykul po niemiecku
http://www.adxb-oe.org/adxb/antennennostalgie.htm