Litewska prasa (telewizyjna)

Ponieważ w Polsce litewska prasa nie jest dystrybuowana, nie ma innego sposobu (ani przyjemniejszego:) niż podróż za północno-wschodnią granicę. Ja wybrałem się do Wilna w sierpniu 2014 i w tym artykule przedstawiam owoce mojej inspekcji. Pod lupę bierzemy litewską prasę, a dokładniej: tytuły publikujące program telewizyjny.

http://xploradio.blogspot.com/2015/01/litewska-prasa-telewizyjna.html



Na Litwie prasa dystrybuowana jest głównie w sklepach spożywczo-wielobranżowych - np. w popularnych i mających wiele punktów w miastach marketach "iki" i "Maxima". W Wilnie napotkałem też całkiem sporo kiosków krajowego kolportera "Lietuvos Spauda" (Litewska Prasa), natomiast zjawiskiem zupełnie nieobecnym u naszego sąsiada są saloniki prasowe. Sposób i miejsce rozprowadzania prasy w LT przekłada się na tematykę drukowanego medium w tym kraju - w ofercie jest niewiele czasopism tematycznych i specjalistycznych, ale za to wręcz zatrzęsienie ogólnotematycznych, kobiecych i "domowych". Wśród nich sporą część stanowią tytuły w języku rosyjskim - zarówno wydawane już na Litwie, jak i importy z Rosji.


"Veidas" ("twarz") - litewski
tygodnik informacji i opinii

W charakterystycznym, czerwonym kiosku z dużym szyldem, patrząc tylko przez szybę nie udało się namierzyć jakiegokolwiek magazynu który zawierałby w tytule człon "TV" lub "tele". W małym sklepie "iki" mogłem co prawda przejrzeć parę pism, ale nie pomogło to podjąć decyzji - nadal nie odnalazłem żadnego typowego tv-guide'a.
Mając do dyspozycji najszerszą ofertę prasową w hipermarkecie "iki", nabrałem pewności - na Litwie nie ma czasopism stricte telewizyjnych!
Program TV występuje najczęściej w formie kilku stron "extra", albo wkładki. Taki dodatek spotkamy w np. czasopismach adresowanych do kobiet ("Ji"), plotkarskich (Zmones), o tematyce ogólnej ("Savaite"), rosyjskojęzycznych ogólnych ("Express Nedelya", "Litovskij Kuryer") oraz dziennikach ("Lietuvos Rytas", "Respublika", "Kurier Wileński").




Przegląd litewskiej prasy telewizyjnej zaczniemy od tytułu, którego forma najbardziej przypomina nasze przewodniki telewizyjne. Dotarcie do niego okazało się ciekawym zbiegiem okoliczności. -Nie trafiłby w moje ręce, gdybym nie zapragnął oprócz tygodników przejrzeć też chociaż jeden typowo litewski dziennik. Wybór padł na tytuł który już wcześniej kojarzyłem z tym krajem - Lietuvos Rytas ("Litewski Poranek"). Mimo, że zakupy były robione w poniedziałek, w sklepie nadal zalegało wydanie sobotnie - na moje szczęście, bo... z dodatkiem TV!
Dziennika nie będę recenzował - jedynie ogólnie: prezentuje się schludnie i czytelnie. Tak wygląda pierwsza i ostatnia strona "Lietuvos Rytas" i jego sobotnie dodatki:




"TV antena" ma pełny potencjał samodzielnego tygodnika telewizyjnego klasy budget - jest to kolorowy, dosyć cieniutki magazyn w formacie A4. Posiada własny kod kreskowy i cenę 2,75Lt - ja kupiłem go wraz z dziennikiem "LR" za 3,99Lt (płacąc w sumie 6,74? - sporo). Nie widziałem, żeby gdziekolwiek był oferowany samodzielnie, stąd wnioskuję że można go dostać tylko z gazetą.

Jego objętość to 56 stron, z których połowa jest zadrukowana listingami stacji TV na cały tydzień (na Litwie zaczyna się on od soboty) - na każdy dzień przypadają 4.
W zupełności wystarczająco - kanałów TV dostępnych na Litwie nie ma aż tak wiele jak na Zachodzie.
Na dwóch pierwszych redakcja umieściła bezpłatne programy TV naziemnej. Ramówki stacji LRT Televizija, TV3, LNK, BTV i Lietuvos Rytas TV (wydawca "TV anteny" jest jednocześnie właścicielem kanału tv) mają do dyspozycji kolumny o pełnej wysokości strony. Dobór formatowań sprawia że listingi na ich stronie są bardzo przejrzyste. Dalsze sześć stacji - LRT Kultura, TV6, TV1, Balticum TV, TV8, infoTV znajdziemy na sąsiedniej stronie - wraz z omówieniami filmowych hitów dnia.



Kolejne dwie strony prezentują stacje płatnej telewizji, pogrupowane tematycznie:
- filmy/seriale (głównie kanały ze stajni Viasat),
- sport (moją uwagę zwróciło stare logo Eurosportu z lat 90.).
Poniżej, prezentowane bez logo i dużo skromniej: kanały rosyjskojęzyczne (wersje międzynarodowe i lokalizowane dla Litwy), stacje edukacyjne i dwie muzyczne. Są również dwie polskie stacje: TVP1 i TVP Polonia. Ta druga jest dostępna bez opłat w litewskiej DVB-T, natomiast "Jedynkę" podobno można znaleźć w niektórych kablówkach. Na południu kraju nie powinno być też problemu z odbiorem polskiej DVB-T z Suwałk i Giżycka. W Wilnie chyba tylko sporadycznie, DX-owo:)
Program stacji rosyjskich został przetłumaczony i podany po litewsku, tak samo stacji polskich, wobec czego jest, jak program samych kanałów litewskich, w większości dla mnie niezrozumiały. Jednakże tam gdzie udaje się coś zrozumieć, wypada dosyć zabawnie: Wiadomo oczywiście co może znaczyć "M kaip meile", "Janosikas" czy "Klanas", ale padłem przy "Zlotopolskiai", "Makgaiveris" czy niedzielnej "Sv. Misiu translacija". Ano i "TV expresas" leci na Litwie o 18:00 czasu miejscowego.
Wracając do tygodnika - pozostałą jego objętość - podzieloną na części przed i za programem, zajmuje część magazynowa - parę słów od redaktora naczelnego, felieton, wywiady i portrety gwiazd, informacje o nowych projektach telewizyjnych, krzyżówka i horoskop. Na okładkę tego wydania trafił tandem gospodarzy litewskiej edycji show "Mam talent", jednocześnie prowadzących w stacji radiowej ZIP FM.

Tygodnik ma nakład 100 tys. egzemplarzy i dociera do ok. 7% społeczeństwa.

"TV Antena"
52 strony, w tym nieco sztywniejsza okładka
papier: magazynowy, kolorowy, śliskie strony
Cena: 2,75Lt
-sprzedawany jako dodatek do sobotniego wydania dziennika
"Lietuvos Rytas"
+ bezpłatne dodatki "Rytai-Vakarai" ("od rana do wieczora") "Sostine ('stolica")
28 + 12+ 16str.
format A3 gazetowy
cena: 3,99Lt

AKTUALIZACJA 2017:
Przejeżdżając w tym roku przez Kowno udało mi się ponownie kupić litewską "TV Antenę".
Nie było wiele zmian, na okładce nawet ten samo bohater, co w 2015-ym (zmienił towarzystwo). ano i ceny mamy teraz na Litwie w Euro (tygodnik kosztuje 0,80 eur.)
Na okładce w rogu jest też informacja o nakładzie - "tirażas", a ten spadł ze 100tys. do 75tys!


Na pierwszych dwóch stonach prawie bez zmian - kanałowi publicznemu LRT Televizija przybył w logo dopisek "HD", Lietuos Rytas zyskał czerwone tło, a stacja BTV zmieniła zupełnie logo na prostsze i brzydsze, mniej charakterystyczne dające mniej możliwości animacji.
Warto też zwrócić uwagę na hit dnia - serial "Merginios iz Ukrainos" - produkcję TVP "Dziewczyny ze Lwowa"! Kolejna strona z listingami nie miała już żadnych zmian.



Mając nieco czasu na postoju w Kownie zajrzałem też do tygodnika o showbusinessie "Żmonies" (ludzie) - typu naszej "Gali".
Co wyróżnia tygodnik od polskich bulwarówek to dodatkowe strony pod koniec zeszytu z programem TV. W puli programów znalazły się najpopularniejsze litewskie stacje - dostępne w naziemnej telewizji cyfrowej DVB-T. Jedna strona programu na dzień:



Wracamy do czasopism zakupionych w Wilnie w 2015 r:

Kolejne wydawnictwa którym się przyjrzymy, formą coraz bardziej będą różnić się od polskich tygodników TV.
Wraz z kobiecym tygodnikiem "Ji" ("Ona") oferowana jest 16-stronicowa wkładka "TV.LT", przygotowana przez portal internetowy o tej samej nazwie. Logo "Ji" przypomina mi bardzo dawny polski "Naj" i tak samo jest zresztą z jego główną zawartością, którą nie będziemy się, rzecz jasna, zajmować.
Wkładka z tygodniowym programem telewizyjnym jest wszyta w środek zeszytu (można ją wygodnie wyrwać).
Od reszty głównego grzbietu różni się trochę mniejszą szerokością stron i inną konsystencją papieru. W przeciwieństwie do omówionej przed chwilą "TV anteny", "TV.LT" prezentuje listingi w bardziej skondensowanej formie - jeden dzień zajmuje tylko dwie sąsiadujące strony -po prawo stacje niekodowane, po prawej kanały płatne i tematyczne. Wielkość kolumn z ramówkami jest też mniejsza, proporcjonalna do popularności stacji. Co dziwne - mimo że jest to "budżetowy" przewodnik TV, jego układ wykorzystuje nowocześniejsze formatowania niż drogi dodatek do Lietuvos Rytas. A już zupełnie ujęły mnie listingi dla 5 małych stacji tv regionalnych!



 "TV.LT"
16 stron
papier: magazynowy, szorstki, zadrukowany kolorowo
format: A4
-bezpłatna wkładka do tygodnika "Ji"
64 strony (własne, bez TV.LT)
papier: magazynowy, śliski
format: nieco szerszy od A4
cena: 2,39 Lt (0,69Eur)


Sporą część litewskiego społeczeństwa stanowi ludność rosyjskojęzyczna. Jest ona znacznie większa, niż polskojęzyczna - wbrew temu, co nam się często powtarza.
Mówiący cyrylicą mają swoje media - jedną stacje radiową, całkiem sporą liczbę kanałów tv (ale tylko w płatnych pakietach) oraz bardzo bogaty wybór tytułów prasowych. Jeżeli miałbym oceniać jej liczebność po proporcji ruskich "bukw" do alfabetu łacińskiego w witrynach kiosków, to mogło by to być nawet około 30-40% całego społeczeństwa.
Najpopularniejszym rosyjskojęzycznym czasopismem jest "Express Nedelya" ("Express Tydzień").
Czyta go chyba każdy przedstawiciel społeczności rosyjskiej, gdyż nawet w ogólnokrajowym ujęciu czytelnictwa na Litwie tygodnik jest podobno numerem 1, wyprzedzając wszystkie, nawet litewskojęzyczne wydawnictwa. Piszę "podobno", bo tę informację wraz ze słupkami badań odnalazłem nie gdzie indziej jak właśnie w "Express Nedelii". Jako ciekawostkę z tej samej statystyki podam, że dziwna musiała być metodologia tego badania, skoro w jednym szeregu stanęły dzienniki, tygodniki i miesięczniki. Jest tam też wcześniej omówiony dodatek "TV Antena" - i to aż na 5. miejscu.

Co zaś do samej "Express Nedelii" jest to tygodnik rozmaitości - jak głosi okładka: "Politycznie, ideologicznie i ekonomicznie niezależne wydawnictwo. Wszystkie punkty widzenia, bez propagandy, bez agresji". Pod tym szyldem Express drukuje aktualności, porady, informacje o wydarzeniach kulturalnych, ogłoszenia oraz oczywiście program telewizyjny. Kremlofilii nie stwierdzono.
Dział z programem TV obejmuje 24 strony zaczynające się tuż za połową zeszytu (nie można ich przez to wyrwać) i dzieli się na dwie części. W pierwszej na każdych dwóch sąsiadujących stronach (facing) w formie tabel mieści się:
- po lewo program popularnych stacji litewskich (poukładanych wg. oglądalności ,więc LNK i TV3 pozycjonowane są przed LRT TV), a także TVP Polonia i Belarus-24,
- po prawo - stacji rosyjskojęzycznych: dwie wersje Pierwego Kanału (Pierwyj Bałtijskij i Ewropa), dwie wersje RTR (Rossijja RTR i Planeta Ewropa), NTW Mir, REN TV Lietuva, TVCi, STS mież'narodnyj, RTVi i trzech rosyjskojęzycznych stacji tematycznych.
Kolumna z programem każdej stacji jest opatrzona jej dużym logo i podpisem. Dla ładu i porządku w tabelach z ramówkami, redakcja pozwoliła sobie na pozostawienie pustych pól pod niektórymi kanałami, gdzieniegdzie tylko umieszczając w ich miejsce skromne ramki reklamowe. Doceniam tę pracę i sposób prezentacji w "Nedelii" oceniam jako najbardziej schludny spośród wszystkich drukowanych listingów na Litwie które zdołałem przejrzeć.


Co istotne dla mnie, program stacji litewskich (a dodam że przy okazji także polskiej TV Polonia) jest w Express Nedelii tłumaczony na znany mi język rosyjski, co wreszcie pozwoliło zrozumieć co w ogóle leci w tutejszych telewizorach.

 Druga część działu programu TV to "Sputnikowoje telewidienie" - kanały telewizji satelitarnej, czyli m.in: rosyjskie TK Rossija, TNT, NTW, REN, TVC, TV8 i szereg płatnych kanałów tematycznych z litewskich kablówek i platformy Viasat. Formatowanie tekstu w tej części ograniczono do absolutnego minimum - ramówki ciągną się ciurkiem przez 4 kolumny na każdej stronie, co jakiś czas tylko zatrzymując się na zmianę nagłówka na kolejny kanał.
Wpisuje się to zresztą w makietę całego czasopisma - bardzo prostą i regularną, wykorzystującą w artykułach tylko jeden typ czcionki. Przy tym wszystkim nawet tabelka jest szczytem szaleństwa - podobnie jak w polskiej "Angorze" (albo bezpłatnych aptecznych gazetkach). Czy to się sprawdza? Chyba tak, patrząc po badaniach czytelnictwa...
 


Może nie tyle minusem, co po prostu wyróżniającą cechą tygodnika jest "gazetowy" papier wewnątrz numeru (okładka jest z lepszego, magazynowego papieru). W rezultacie czasopismo jest bardzo miękkie i lekkie.
Na koniec omawiania tytułu dodam, że istnieje też jego wersja litewska - "Savaite" w identycznej makiecie. Nie spamiętałem jednak, czy artykuły w obu wydaniach się dublują, natomiast na stronach z tabelami TV było oczywiście więcej stacji litewskich w miejsce rosyjskich.
I jeszcze jedna ciekawostka - w rosyjskiej "Express Nedelii" w rubryce z ogłoszeniami znalazłem reklamę Uniwersytetu Białostockiego w języku polskim.

"Express Nedelya"
tygodnik w języku rosyjskim
100 stron
format: A4
okładka - papier magazynowy, śliski
magazyn - papier gazetowy (bardzo lekki!), zadrukowany kolorowo
cena: 2,08 Lt (0,60 Eur)



Kolejny prasowy eksponat to - także rosyjskojęzyczny, tygodnik pod tytułem "Litowskij Kurier". Stylizowana winieta, wykorzystująca m.in. litery z dawnej cyrylicy, nawiązuje do pierwszej gazety pod tą nazwą, wydawanej od 1760 roku! Tygodnik ukazuje się na papierze i formacie gazetowym. Także tematyką mógłby kwalifikować się na jakiś dziennik - artykuły są bardzo analityczne i obszerne, aczkolwiek mam podejrzenie że redakcja przyjęła kurs prorosyjski.
Program telewizyjny odnajdziemy we wkładce obejmującej strony 17ej do 32ej, grzbiet nie jest zszywany. Kolejność stacji otwiera nie publiczna LRT, a lokalizowana wersja rosyjskiego "Pierwego Kanału" dla Litwy - PBK (Pierwyj Bałtijskij Kanał). Dalej REN Litwa, NTW Mir Litwa, Rossija RTR, TVCi - czyli rosyjskie stacje w wersjach licencjonowanych na LT. Dopiero po nich, w połowie kolumny zaczynają się kanały w języku litewskim: LRT, TV3, LNK, BTV i pozostałe. Za nimi mieszczą się stacje tematyczne i płatne. Osobno, w ramkach umieszczone są ramówki kanałów filmowych, białoruskich (Belarus 24, Belarus-1 i Berarus-2 oraz ONT) i satelitarnych (oryginalne rosyjskie wersje Pierwego Kanału, Rossija-1, NTW oraz Planeta RTR). Na tytułówce "TV Kuriera", redakcja informuje że 9 stacji dodała na życzenie czytelników.
Mimo gazetowego układu tabel i kolumn, zadbano o zgrabne umieszczenie logo każdej stacji przy jej nazwie.


"Litowskij Kurier"
tygodnik w języku rosyjskim
48 stron (w tym 16 wkładki TV Kurier")
format: gazetowy A3
papier: gazetowy, zadrukowany kolorowo, część z programem tv - czarno-biała
cena: 1,90 Lt




I na sam koniec: największa ciekawostka tego posta - jedyny dziennik polskojęzyczny na Litwie:
"Kurier Wileński". Także on ma swój dodatek z programem telewizyjnym - "tele Kurier", publikowany w wydaniu piątkowym (podczas mojego pobytu - w czwartek, ze względu na katolickie święto dzień później - 15 sierpnia). Sam dziennik też jest na swój sposób "ciekawy"..

Serce niestety płacze patrząc na makietę i poziom edycyjny polskojęzycznej gazety. Nie przypomina ona dziennika, a bardziej ...gazetkę szkolną, parafialną lub jakiś tygodnik sprzed dekad (komentarz znajomej, która przeglądała gazetę:
"Skąd ty to masz? Z antykwariatu?") -Ale tak niestety prezentuje się "KW". Adres strony internetowej i data "2014" robi przy tym zastanawiające wrażenie.
Nie chcę bardzo "jechać" po dzienniku, przedstawiona próbka mówi sama za siebie:





Przegląd tytułów artykułów wydania "KW" z 14.08.2014:
- Matka Boża Zielna złotych kłosów pełna - Wniebowzięcie NMP
- Dzień Wojska Polskiego na Wileńszczyźnie
- Płomień wojny wciąż goreje nad Ukrainą
- Fitch: Polska gospodarka coraz szybciej rośnie
- Pomysł na weekend: szlak poznawczy dąbrowy duksztańskiej
- Tadeusz Wróblewski: jego życiowe pasje
oprócz tego rubryki z poradami, pogodą, informacje o imprezach kulturalnych, ciekawostki z kina, plotki, kulinaria, strony dla dzieci, rozrywka (psychotest, krzyżówka), ciekawostki, reklama i ogłoszenia.

Polskie MSZ współfinansując dziennik nie inwestuje niestety w dobry wizerunek kraju za granicą. Wśród Litwinów gazeta utrwali obraz osób polskiej narodowości jako wyłącznie gorliwych katolików, poza granicami Polski zamykających się we własnej społeczności i niechętnie integrujących się z otoczeniem. O samym zresztą Wilnie z "Kuriera" z nazwą stolicy w nazwie, nie dowiedziałem się niczego.


Moje przeglądy prasy koncentrują się jednak na magazynach i rubrykach telewizyjnych i do tego wracamy.
W "Kurierze" co tydzień oferowany jest 16-stonicowy dodatek "tele KURIER". Ma on odrębną od reszty numerację stron, wszyty jest w środku zeszytu (możliwość wyrwania po zakupie i korzystania osobno). Oznaczałoby to że poza piątkami, dziennik ma tylko 24 strony?
"Strona tytułowa" teleKURIERA zawiera notkę biograficzną aktorki Iny Benity, nota bene bardzo ciekawą, której czas największej kariery przypadł na okres międzywojenny. Niestety, nie jest to zaproszenie do włączenia telewizora by ją obejrzeć, artykuł jest niezwiązany z ramówkami na następny tydzień. Kończy się też zupełnie nagle, zapewne wymagając od czytelnika by z ostatniego zdania wywnioskował jak odeszło się tej barwnej postaci.


 
Strony z listingami telewizyjnymi trzymają się ogólnej konwencji.
Kolejność stacji jest następująca: LRT Tv, LRT Kultura, LNK, TV3, Lietuvos Ryto, TV1, TV6,
TVP Polonia, TVN7 (brak "podstawowego" tvn-u), TVP1 (stare logo), TVP2 i TVP Kultura.
W dolnej części obu stron z codziennym programem na trzy pierwsze dni można też odnaleźć ramówki kanałów rosyjskich, znikają one jednak i w ich miejsce przy 4 kolejnych dniach zajmują mini-artykuły o kinie.

Można by prawić i krytykować wiele. Ale powiem tylko, że bardzo smutno się na to wszystko patrzy. Editorial "Kuriera Wileńskiego" w połączeniu z obserwacjami polskojęzycznej ludności Wilna zrobiły na mnie bardzo przygnębiające wrażenie:(
Na dziennik wpadłem w dziale z prasą dużego marketu "iki" przy Kauno Gatve i później nie spotkałem go już nigdzie więcej.

"Kurier Wileński"
dziennik w języku polskim
24 strony (wraz z dodatkiem TV), arkusze zszywane na grzbiecie zeszytu
format: magazynowy A4
papier: gazetowy, dosyć sztywny
cena: 1,80 Lt

3 komentarze :

  1. Jak dla mnie - świetne! Tylko dlaczego litewskiej Kosmoloskajej Prawdy nie sfotografowałeś? Może następny post będzie o rosyjskich gazetach ;) Dla ciebie Emelu, mam link do archiwalnych wydań Kuriera Wileńskiego (od 1998 do dziś - natomiast do września 2014 są te wydania):
    http://kurierwilenski.lt/archiwum/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam anonima, dziękuję za koment i gratuluję spostrzegawczości:)
      Faktycznie, zakupiłem w Wilnie też miejscową edycję "Komsomolskiej" - zachęcił mnie artykuł o polskich jabłkach. Tygodnik jest natomiast wybitnie prorosyjski - przykładem niech będzie widoczny w powiększeniu na zdjęciu tytuł na pierwszej stronie: "Rosyjskie wojska mogły wziąć Tbilisi, ale nie było takiego rozkazu".
      Do analizy dzienników i tygodników opinii trzeba lepszego przygotowania - u mnie prezentuję tylko małe co-nieco, dla smaku. Natomiast pozostanę przy swojej niszy - prasowych przewodnikach TV. Tu Komsomolska też się nie kwalifikuje, bo ramówek zwyczajnie nie drukuje.
      Polecam zostać na bieżąco z blogiem - planuję jeszcze wiele ciekawego materiału.

      Usuń
    2. A tak z ciekawości - mam propozycję: możesz napisać teraz o rosyjskich tygodnikach telewizyjnych? Mogą być też dodatki do codziennych gazet.

      Usuń