Węgierski folklor w identach TV "M1"

http://xploradio.blogspot.com/2014/01/wegierski-folklor-w-identach-tv-m1-feat.html
Zapoznanie się z identami węgierskiej telewizyjnej "Jedynki" okazało się doświadczeniem bardzo multimedialnym - zawierającym elementy folkloru, współczesnej muzyki i sztuki prezentacji telewizyjnej. 


Ponieważ jestem wielkim fanem udanych telewizyjnych identów (choć nie oglądam telewizji), prędzej czy później musiałem wpaść w internecie na identy węgierskiej jedynki. W latach 2006-2009 M1 nadawała co najmniej dwie inkarnacje swoich spotów opartych na madziarskich motywach ludowych - wzornictwie, przedmiotach i ogólnej etnografii. Rzecz jasna, w 2006 roku jingle i przerywniki były dosyć proste i "dwuwymiarowe", później pojawiły się też bardziej zaawansowane wersje.

Nowe jingle angażowały nie tylko przedmioty, ale też pomieszczenia (jak, np. wiejska chata znad Dunaju) - wszystko dzięki magii animacji 3D po wielu wielu dekadach, a może nawet i wiekach, znów ożywało.
Oprócz części wizualnej, bardzo ważna (a może nawet najważniejsza) jest część akustyczna. Dźwięk w identach M1 z ok. 2006 roku zdaje się być tylko tłem, po 2008 roku słychać że są nieodłączne - dźwięk nadaje dynamikę warstwie wizualnej i odwrotnie. A ponieważ przed oczami mamy węgierski folk, nie inaczej jest też z doznaniami akustycznymi. Mimo że jest bardzo nowocześnie, czyli z zaaranżowanym basem i bitem, to jednak stanowiące jedynie uwspółcześnioną aranżację ludowej melodyki i instrumentów.
O warstwie muzycznej to jeszcze nie wszystko - na razie popatrzmy na kompilację jingli i spotów M1 z 2008-2009 roku.


Na-na-nan-nna, na na na!
-I o to właśnie chodzi, żeby motyw dał się zapamiętać i zanucić, a przy okazji był bardzo oryginalny.
Poniżej jeszcze kompilacja tych samych jingli w lepszej jakości, ale podzielone zbyt długimi pauzami z czarnym ekranem, co jednak trochę przeszkadza w oglądaniu.




Od około 2009 roku, M1 zmieniła te fantastyczne identy na pozbawione charakteru, prostsze, imitujące kartonową makietę. Mimo tego, muzyka z dżingli za sprawą kreatywności swoich twórców żyła dalej własnym życiem, o czym nie miałem pojęcia kiedy pierwszy raz odnalazłem jingle M1.

Pozsi & Basic
Tak się składa, że od paru tygodni słucham dosyć często węgierskiego publicznego radia MR2 Petofi Radio z muzyką alternatywną ("nagyon zene" - wielka muzyka!). I pewnego razu, w tejże stacji wpadł mi w ucho pewien spokojny utwór z wokalem po węgiersku i folkowymi instrumentami. Dzięki wspaniałości internetu udało się kompozycję szybko zidentyfikować i w nią zaopatrzyć:)
Elindultam.
Wykonawca, lub wykonawcy to Pózsi & Basic.


Mimo, że folkowa nuta nasuwała skojarzenia z widzianymi wcześniej identami, wydało mi początkowo się zbyt oczywiste i przez to niemożliwe, żeby DJe Pozsi & Basic byli też kompozytorami/wykonawcami soundtracku pod identy. "Eetam, pewnie na Węgrzech wszystkie aranżacje folkowe brzmią podobnie" - pomyślałem.
Dopiero kiedy zdecydowałem się poznać pozostałe dzieła Pozsi i wpadłem na "Kismadar" ("Little bird"), w którym grał niemal nie zmieniony track z jednego ze spotów M1.



Motywy znane z identów pojawiają sie jeszcze w jednej kompozycji Pozsi & Basic - Tulipan (tylko wokal, muzyka zmieniona).
Wraz z Elinduntam i Kismadar, można go odnaleźć na stronie Soundcloud z projektem "Analog Cuvee" - album z nowocześnie zaaranżowanym węgierskim folkiem jest do zakupienia także via iTunes i Amazon.

Więcej jingli znaleźć można oczywiście na YouTube. "Ident" po węgiersku to "arculat" i warto z tego słowa korzystać w poszukiwaniach.

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz